A czy ja mówię, że miałby mnie kojarzyć z forum? widzę, ze nie kojarzą mnie nawet z noszenia. I nawet nie twierdzę, że one na tym forum piszą, wręcz przeciwnie, śmiem sadzić, że nie. Dlatego chciałam tylko pokazać, że osoby mogą nosić, a na forum nie być, nie muszą się znać z forum czy też z noszenia, nawet jeśli mieszkają w jednym mieście. Dodam, ze mam też koleżanki noszące, ale również nie piszące na żadnym chustowym forum
Rzufik chyba już nie będę wracac do początku wątku, ale chciałabym być zrozumiana: są tacy ludzie, którzy twierdzą, że niczym sie nie przejmują. Że nie obchodzi ich co inni myślą o nich czy mówią. I tu takich też widzę. A są tacy, którzy wprost piszą czy mówią, że owszem, przejmują się. Ja napisałam, bo się raczej przejmuję, że do opinii dziwadła pod moim adresem (z racji noszenia dziecia w chuście), po tym artykule dojdzie jeszcze gorsza opinia. Może ktoś, kto czuje, że artykuł był o nim, cieszy się z tego. Ale proszę też zrozumieć, że dla osób, które noszą, ale artykuł nie był o nich, może być krzywdzące to co tam napisano, bo laik nie będzie wiedział, że to o pewnych osobach tylko. Nie potrafię lepiej wytłumaczyć. Aha, jeszcze jedno: jeśli by tak było, że osoby, które w tym wątku piszą "no i co" albo "czym się przejmować", faktycznie się nie interesowały opiniami na swój temat, to skąd w takim razie opowieści tych osób w wątku o reakcjach na chusty i inne szmaty, po co? Czy w takim razie to ważne, że ktoś im coś miłego bądź niemiłego powiedział na temat chusty? Lepiej nie wyjaśnię, bo nie potrafię po prostu
Muszę jeszcze napisać, że jedyne w czym się gubię, to gdy ktoś skraca mój nick, bo wtedy po prostu nie wiem czy to do mnie






Odpowiedz z cytatem



