Pokaż wyniki od 1 do 20 z 596

Wątek: Jutro idziemy do kiosku !

Widok wątkowy

  1. #11

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sylvetta Zobacz posta
    Wieczorem o 23 na stacji kupiłysmy wczoraj z Blanka gazeta. Blanka poszła w kimie po konercie i po wycieczce do botanika.
    a ja se z M. czytałam w wannie. Brechtalismy na głos.
    Bez cienia watpliwosci - od razu wiedziałam, ze to ktos z forum napisał.


    artykuł jest o chustach - nie o noszeniu.

    Według mnie jest prawdziwy. I jesli ktos poczuł choc przez chwile tego bakcyla chustowego, lub doznał checi na UNIKATA to poczuje , ze ten artykuł jest o nim równiez.

    Jest napisany z jajem, lekko....I troche przesmiewczy. Bo dziewczyny, ajmsory, ale my sie o to prosimy.


    Nie my jako noszące. Tylko my jako - wielbiace chusty.

    Ja jako osoba - która kiedys doszczętnie spłukała swoje konto, która modliła sie 2 tyg. do opakowanej w folie kurierską chusty - zeby doczekac az ja otworzę pod choinką, która napisałam watek "KUPIE UNIKATA", która uprałam nieszczesliwie nino szafran a pół forum napisało, ze współczuje- proszę sie o to, by mnie troche wysmiac.

    Chciuałabym opowiedziec powyzsze zdarezenia afrykańskiej kobiecie. zrobiła by chyba tak:




    I mnie to grzeje bo smiech to zdrowie.
    Nie zgodzę się. Jestem chustomamą od paru lat, czytam to forum trochę krócej, ale regularnie, bo znajdowałam tu zawsze dużo cennych wskazówek, ale też z czasem wciągnęłam się w różne wątki, dlatego wiem, co to latawica, wiem o polowaniach na facebooku i o innych sprawach, które zostały poruszone w artykule. Czytając artykuł, też od razu wiedziałam, że napisał to ktoś z tego forum. Ale laik czytelnik tego nie będzie wiedział. To, że ktoś na forum nie pisze, nie znaczy, ze nie jest w temacie. Natomiast artykuł tak napisany o chustach pokazuje wszystkie chustomamy jako świruski - ja się taką nie czuję, chociaż również UWIELBIAM chusty. Czy jako chustonosząca jestem gorsza przez to, że nie pisałam dotąd na forum? Czy teraz ludzie na ulicy muszą jeszcze bardziej krzywo na mnie patrzeć tylko dlatego, że przeczytali coś takiego w "Polityce"? Już byłam traktowana jako świrnięta mocno; jako biedna, ze w szmacie noszę (wózek mam, nie używam); nie raz jako wyrodna matka, której dziecku jest Na-Pewno-Źle. Teraz ten artykuł. Nie mówi on ani w tytule ani we wstępie, że to mamach z chustoforum. Owszem, artykuł jest o chustach. Ale nie prawda, że o noszących. Ja bakcyla na unikaty chwyciłam, ale to nie o mnie. Spłukałam się dla szmaty, owszem. Ale to i tak nie o mnie, bo nie byłam jedna z forumek, ale przeciętny czytelnik nie będzie tego wiedział.

    W ciągu dwóch dni znajduję na forum przekonanie użytkowniczek, że jak ktoś tu nie pisze, to nie ma prawa mieć bladego pojęcia o chustach, wielo, eko, AP i EC. wczoraj jedna z użytkowniczek w dziale o pieluszkach wielo i wysadzaniu użyła jako argumentu w dyskusji, że inna z forumek pewnie nie wie o czym gada, bo jest nowa. Czy to znaczy, że to forum posiada monopol na wiedzę? Czy jeśli jakiejś mamy tu nie ma a nosi, to znaczy np. że źle to robi? Albo że nie ma pojęcia jaka wielo jest dobra? Forum jest ogólnodostępne, czytają tu różni ludzie, trzeba by forum zamknąć, żeby żadna z użytkowniczek się nie oburzała, że mógł to przeczytać ktoś z zewnątrz, na otwartym forum nie jest się anonimowym.

    Nawiasem mówiąc - kilka z mam tutaj napisało, że w artykule nie ma zdania o bliskości - owszem jest. Ja się doczytałam, że wszystko zaczyna się od tego, nie jest to przekaz ukryty, raczej wprost napisane.

    Dodam jeszcze, ze zdjęcia śliczne, ale sam artykuł raczej przypomina mi niegdysiejszy wpis na blogu i artykuł w "Wysokich obcasach" pewnej Frustratki

    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez jagodyzbananami ; 03-06-2011 o 11:19

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •