Strona 24 z 30 PierwszyPierwszy ... 14161718192021222324252627282930 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 461 do 480 z 596

Wątek: Jutro idziemy do kiosku !

  1. #461
    Chustofanka Awatar ilaa
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    214

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez marushka Zobacz posta
    Mi się artykuł zupełnie nie podoba, mimo iż też się wzruszyłam bardzo....
    Niestety autorka nie napisała NIC o tym dlaczego nosimy w chustach. O bliskości nie ma nawet zdania tylko o tym, że wrzuca się w chustę gdy dziecko krzyczy, albo gdy gotuje się jaglanka a my chcemy polować na kolejnego limita. No ale to w sumie jasne - nikt nie chciałby czytać o zwykłej chustomamie i zwykłym chustodziecku wtulonych w siebie. Musi być sensacja, gruba kasa i uzależnienie od zakupów oraz przekazywanie "kagańca oświaty" kandydatom na chustorodziców.
    zgadzam się. gdybym nic nie wiedziała o chustowaniu, nie zdecydowałabym się po przeczytaniu tego artykułu, a wręcz stroniłabym jak najdalej. nie uczestniczę i nie będę uczestniczyć w wyścigu po chusty, bo dla mnie nie ma to nic wspólnego ze świadomą konsumpcją, która jest nieodłącznym według mnie składnikiem eko życia. pewnie komuś w tym momencie podpadnę, ale dla mnie to lansik rodem ze stolycy. dla mnie gubi się sens tego, po co jest chusta. sorry, ale czasem zastanawiam się czy osoba, która ma 100 chust nie zgubiła gdzieś po drodze dziecka... mówiąc metaforycznie. to samo z pieluchami wielo...

  2. #462
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ilaa Zobacz posta
    zgadzam się. gdybym nic nie wiedziała o chustowaniu, nie zdecydowałabym się po przeczytaniu tego artykułu, a wręcz stroniłabym jak najdalej. nie uczestniczę i nie będę uczestniczyć w wyścigu po chusty, bo dla mnie nie ma to nic wspólnego ze świadomą konsumpcją, która jest nieodłącznym według mnie składnikiem eko życia. pewnie komuś w tym momencie podpadnę, ale dla mnie to lansik rodem ze stolycy. dla mnie gubi się sens tego, po co jest chusta. sorry, ale czasem zastanawiam się czy osoba, która ma 100 chust nie zgubiła gdzieś po drodze dziecka... mówiąc metaforycznie. to samo z pieluchami wielo...
    pewnie sprzedała to dziecko zeby miec na kolejną chuste.
    proszę mnie nie obrażać, ja nie ze stolicy
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  3. #463
    Chustofanka Awatar ilaa
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    214

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    proszę mnie nie obrażać, ja nie ze stolicy
    ależ wcale nie chcę nikogo obrazić. sama kilka lat tam mieszkałam. ale jak ze stolicy to spoko. lansują się zwykle przyjezdni(; warszafka to przecież nie warszawiacy(: sama znam typka, co wyjechał i na fejsie tylko krytyczne uwagi o naszym mieście, jaka to wiocha jest, a on taki warszafiak przecież(:

  4. #464
    Chustoholiczka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    3,219

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ilaa Zobacz posta
    zgadzam się. gdybym nic nie wiedziała o chustowaniu, nie zdecydowałabym się po przeczytaniu tego artykułu, a wręcz stroniłabym jak najdalej. nie uczestniczę i nie będę uczestniczyć w wyścigu po chusty, bo dla mnie nie ma to nic wspólnego ze świadomą konsumpcją, która jest nieodłącznym według mnie składnikiem eko życia. pewnie komuś w tym momencie podpadnę, ale dla mnie to lansik rodem ze stolycy. dla mnie gubi się sens tego, po co jest chusta. sorry, ale czasem zastanawiam się czy osoba, która ma 100 chust nie zgubiła gdzieś po drodze dziecka... mówiąc metaforycznie. to samo z pieluchami wielo...
    tej, no bez jajów jakieś tam ekstrema zawsze się zdarzają, a dziewczyny ze stosami gigantami to pasjonatki jak każde inne. Jak któraś ma szafę apaszek, mdleje na widok body od Diora, czy /pardon my french/ ma mokro na myśl o setnej parze butów od Manolo Blahnika, lub kolekcjonuje przytoczone juz tutaj znaczki, to też z automatu nie znaczy, że dziecko zaniedbuje.

    "Ale" to ja akurat miałam o niedookreślenie tego artykułu. O czym on będzie, o czym jest i DLA KOGO??? Kto był targetem autorki?
    Pisała ku uciesze pasjonatek, dla forumowego grona, dla noszących 'wtajemniczonych'?
    IMO target Polityki rozmija się raczej z osobami, do których ten artykuł był skierowany i tyle.

  5. #465
    Chustofanka Awatar ilaa
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    214

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gavagai Zobacz posta
    tej, no bez jajów jakieś tam ekstrema zawsze się zdarzają, a dziewczyny ze stosami gigantami to pasjonatki jak każde inne. Jak któraś ma szafę apaszek, mdleje na widok body od Diora, czy /pardon my french/ ma mokro na myśl o setnej parze butów od Manolo Blahnika, lub kolekcjonuje przytoczone juz tutaj znaczki, to też z automatu nie znaczy, że dziecko zaniedbuje.
    dla mnie to nie hobby, tylko uzależnienie, nałóg, który trzeba leczyć(: nie, tak serio to, nie chcę nikogo krytykować. dla mnie się po prostu wyklucza z eko życiem, a może minimalizmem, który jest moim celem idealnym. no i właśnie chodzi o to, że artykuł nie przedstawia większości chustujących, tylko te pasjonatki, a to chyba niewielki procent jest. i moim zdaniem odstrasza potencjalne chustonówki))):

    np. ten fragment o tym, że w Afryce to jakkolwiek, a u nas grubą kasę się płaci, by ktoś pokazał jak... kogoś z małego miasta się nie przekona): chciałam zorganizować warsztaty noszenia chust, ściągnąć jakąś doradczynię. zgłosiło się 0, czyt. zero osób. więc artykuł wg mnie nie jest zwycięstwem: o, piszą o nas, rozpropagują noszenie chust... chociaż może nie to było celem. ale ja się ucieszyłam właśnie z tego powodu, gdy leciałam do kiosku... że może któregoś dnia zobaczę kogoś na spacerze też w chuście... a nie tylko osoby patrzące na mnie jak na jakąś wariatkę, że chce mi się nosić taki ciężar

    reasumując: szkoda, że artykuł nie mówił o bliskości, więzi... o tym, po co nosimy; tylko opisał pewną grupę społeczną, nową subkulturę
    Ostatnio edytowane przez ilaa ; 04-06-2011 o 12:40

  6. #466
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ilaa Zobacz posta
    gdybym nic nie wiedziała o chustowaniu, nie zdecydowałabym się po przeczytaniu tego artykułu, a wręcz stroniłabym jak najdalej. nie uczestniczę i nie będę uczestniczyć w wyścigu po chusty, bo dla mnie nie ma to nic wspólnego ze świadomą konsumpcją, która jest nieodłącznym według mnie składnikiem eko życia. pewnie komuś w tym momencie podpadnę, ale dla mnie to lansik rodem ze stolycy. dla mnie gubi się sens tego, po co jest chusta. sorry, ale czasem zastanawiam się czy osoba, która ma 100 chust nie zgubiła gdzieś po drodze dziecka... mówiąc metaforycznie. to samo z pieluchami wielo...

    zgadzam się w 100%

    z tym też:
    Cytat Zamieszczone przez marushka Zobacz posta
    Niestety autorka nie napisała NIC o tym dlaczego nosimy w chustach. O bliskości nie ma nawet zdania tylko o tym, że wrzuca się w chustę gdy dziecko krzyczy, albo gdy gotuje się jaglanka a my chcemy polować na kolejnego limita. No ale to w sumie jasne - nikt nie chciałby czytać o zwykłej chustomamie i zwykłym chustodziecku wtulonych w siebie. Musi być sensacja, gruba kasa i uzależnienie od zakupów oraz przekazywanie "kagańca oświaty" kandydatom na chustorodziców. Jest fragment o Agi synku któy chce być wrzucany na plecki jako 4-latek - rzeczywiście wzruszający i to w sumie jedyny akcent dlaczego chustowanie jest ważne dla dziecka a nie tylko dla szalejącej zakupowo matki.
    Ogólnie wrażenie na nie - tania sensacja,
    Ostatnio edytowane przez Jagienka ; 04-06-2011 o 12:44
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  7. #467
    Chustoholiczka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    3,219

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ilaa Zobacz posta
    nie, tak serio to, nie chcę nikogo krytykować. dla mnie się po prostu wyklucza z eko życiem, a może minimalizmem, który jest moim celem idealnym. no i właśnie chodzi o to, że artykuł nie przedstawia większości chustujących, tylko te pasjonatki, a to chyba niewielki procent jest. i moim zdaniem odstrasza potencjalne chustonówki))):
    Dlatego gdyby doprecyzować o czym jest artykuł, na zdjęciach dać więcej samych szmat, albo fotki pasjonatek przy stosikach, zamiast słodkich chuściaków z mamami/tatusiami/, nie byłoby całego halo. Jak chce się dogodzić wszystkim, to wychodzi właśnie coś dla nikogo

    dla mnie się po prostu wyklucza z eko życiem
    a kto powiedział, że chustomama musi być eko??? śmiem twierdzić, że większość chustomatek nie jest z "frakcji" eko...
    dla niektórych chusta to narzędzie, do przenoszenia dziecka, dla innych pomoc w komunikacji z dzieckiem, ktoś powie, ze to ekologiczna wersja wózka, bez plastiku i pracy dzieci w Chinach(czy Częstochowie).
    Noszenie chusty nie determinuje światopoglądu. Bywa początkiem.

  8. #468
    Chustofanka Awatar ilaa
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    214

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gavagai Zobacz posta
    a kto powiedział, że chustomama musi być eko??? śmiem twierdzić, że większość chustomatek nie jest z "frakcji" eko...
    dla niektórych chusta to narzędzie, do przenoszenia dziecka, dla innych pomoc w komunikacji z dzieckiem, ktoś powie, ze to ekologiczna wersja wózka, bez plastiku i pracy dzieci w Chinach(czy Częstochowie).
    Noszenie chusty nie determinuje światopoglądu. Bywa początkiem.
    nie nie, nie zrozumiałaś mnie. mówiłam o sobie. że mi się to nie podoba, bo mam eko skrzywienie(: nie, że każda chustomama musi być eko. po porstu próbuję się wytłumaczyć, skąd wypływa moja krytyka pasjonatek(:

    o właśnie, a propos, ale i OT: o co chodzi z tą Częstochową? dlaczego większość polskich wózków pochodzi stamtąd? i w jakich warunkach się tam pracuje? Ty coś o tym wiesz

  9. #469
    Chustoholiczka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    3,219

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ilaa Zobacz posta
    nie nie, nie zrozumiałaś mnie. mówiłam o sobie. że mi się to nie podoba, bo mam eko skrzywienie(: nie, że każda chustomama musi być eko. po porstu próbuję się wytłumaczyć, skąd wypływa moja krytyka pasjonatek(:
    zrozumiałam wiem, że to twój punkt widzenia.
    chciałam to tylko podkreślić, bo pokutuje taka obiegowa opinia o eko-szmacianych wariatkach

    i dokończę. Noszenie w chuście bywa początkiem. Początkiem myślenia eko. Początkiem bliskości. Początkiem chusto-pasji. Albo początkiem końca, bez konsekwencji.
    Nie mnie do tego jak kto kasę wydaje

    o właśnie, a propos, ale i OT: o co chodzi z tą Częstochową? dlaczego większość polskich wózków pochodzi stamtąd? i w jakich warunkach się tam pracuje? Ty coś o tym wiesz
    nic nie wiem ale na hasło polskie wózki, mam wizję Częstochowy, gdzie w co drugim mieszkaniu cała rodzina wymyśla, konstruuje i produkuje nowe modele wózków
    Ostatnio edytowane przez Gavagai ; 04-06-2011 o 13:00

  10. #470
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    Przemyślałam sobie kwestię artykułu raz jeszcze - i zgadzam się z tym co zostało niedawno tu napisane, że gdyby zamiast fotek "typowo" promujących noszenie były zdjęcia bohaterek i ich kolekcji albo chociaż kilka zdjęć chust wymienionych w artykule i do tego mniej mylący podtytuł, to dla mnie wszystko byłoby w porządku i na miejscu. Sama bym piała peany na styl i lekkie pióro autorki.

    I czuję, że wtedy nie miałabym tego niedosytu niewykorzystanej okazji promowania noszenia w dużym tygodniku.

  11. #471
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    ja NIE ze stolicy (ani pochodzę, ani mieszkam w) a taki lansik uskuteczniam

    podpadniesz (jeśli w ogóle) za to ze oceniasz. własnie nazywasz tym lansikiem ze stolicy. to tak jakbyś napisała że głupie te wszystkie Matki od Chust (czyli te kolekcjonerki z artykułu), zresztą napisałaś ze powinnysmy się leczyć...
    wiesz, artykuł jest mocno przejaskrawiony, Ty, mam wrażenie, odebrałaś go bardzo serio. i o ile sam artykuł to karykatura, Twój osąd mnie z lekka obraża. piszesz ze nie chcesz krytykować a robisz to i to ostro.
    nic mi do Twojego stylu i bycia eko. (i celowo tu o swoim stylu nie piszę bo to nie istotne)
    forma Twojej wypowiedzi jest jednoznaczną oceną, bardzo surową zresztą. lekko niesprawiedliwą też.

    nie atakuję, nie kłóce się. tak tylko stwierdzam.
    może delikatniej następnym razem?
    Ostatnio edytowane przez rzufik ; 04-06-2011 o 14:07
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  12. #472
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    ja NIE ze stolicy (ani pochodzę, ani mieszkam w) a taki lansik uskuteczniam
    a za owszem, ze stolycy, a lansu chustowego brak

  13. #473
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    mart, to ja taki żarcik dla rozładowania widzisz
    Ciebie ilaa też obraża
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  14. #474
    Chusteryczka Awatar n2605
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Mazury
    Posty
    2,496

    Domyślnie

    no dobra, moja młodsza siostra czytała. Nie jest matką, więc chustomatką tym bardziej , ale kandydatką na taką pewnie tak, pewnie kiedyś...

    Powiedziała, że się uśmiała: szast prast, znaczy się powinni dać Ci podwyżkę

    Najbardziej podobał jej się "chuścioch" i ogólnie powiew pozytywnego wariactwa. Nie wie, czy by kupiła sobie chustę za 600 euro, ale rozumie, że można.
    Monika - mama Natalii 26.05.2008

  15. #475
    demona
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ilaa Zobacz posta
    dla mnie to nie hobby, tylko uzależnienie, nałóg, który trzeba leczyć(: nie, tak serio to, nie chcę nikogo krytykować. dla mnie się po prostu wyklucza z eko życiem, a może minimalizmem, który jest moim celem idealnym.
    Po 1. Może Cię zaskoczę, ale ten nałóg jest samowyleczalny, remisja postępuje z wiekiem chuściocha niestety. Po 2. I w kwestii EKO tez się nie zgodzę, unikaty nie trafiają na śmietnik, przechodzą przez kilka/kilkadziesiąt rąk - to chyba kwintesencja EKO??? Po 3. zbieractwo to pasja jak każda inna, a łączenie własnych pasji z wychowaniem dziecka to AP. Wiesz???
    Soooo take it easy!!!!!
    Ostatnio edytowane przez demona ; 04-06-2011 o 14:52

  16. #476
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    A ja też ze Stolicy i nie czuję się obrażana. Ani trochę Bo ja wspomnianego lansu nie uprawiam i tyle
    I w moim odczuciu Ilaa wcale nie krytykuje i nie pisze ostro. Napisala jedynie, co Ona o tym myśli i nie zauważyłam, żeby w Kogoś konkretnego tu "wycelowała"

    A pochodzę z Częstochowy właśnie i przyznam, że żadna ze znanych mi tam rodzin nie zajmuje się produkcją wózków
    Znam dwie firmy, ktore w okolicach cz-wy tym się zajmują, ale to tylko dlatego znam, że Rodzice robili im zdjęcia reklamowe
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  17. #477
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    IMO fajny nałóg hodowania stosiku, który wzmacnia we mnie chęć noszenia dziecka=dawania mu bliskości Mogąc przebierać w stosiku i wybierać chustę, na jaką mam ochotę, chętniej noszę (ot, taka próżność )
    Dziecka nie zgubiłam Jest przywiązane bardziej niż którekolwiek wcześniejsze A wyleczenie przyjdzie samo - zgadzam się z Demoną
    2 + 7 (2005-2018)

  18. #478
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Irlandia/Galway
    Posty
    2,796

    Domyślnie

    A ja tam sie ciesze, ze choc raz chustonoszenie nie zostalo wymienione jednym tchem z 'eko-mama', bo ilez mozna? Mamy noszace w chustach maja opinie zwariowanych eko-hippisek w powloczystych spodnicach, a nie wszystkie takie sa. Fajnie, ze pokazano, ta troche inna strone.
    A. 02.2010, T. 06.2012

  19. #479
    Chustomanka Awatar emmaline
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,457

    Domyślnie

    no właśnie - znajoma ni ebędąca na forum a nosząca po przeczytaniu miała 'zarzut', że nic o zaletach noszenia w sumie nie było - a chyba to byłoby dobre w uśiwadamianiu społeczeństwa - bo nadal potrzeba istnieje.
    Weronika Magdalena 09.10.09 http://weronikamagdalena.blog.pl

    czekamynaczerwcowegochłopca2017

  20. #480
    Chustofanka Awatar ilaa
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    214

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    zresztą napisałaś ze powinnysmy się leczyć...
    a napisałam, ale z uśmiechem mającym oznaczać, że sobie żartuję. ale przecież same też tak żartujecie...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •