jednak zastanowiłam się nad CP i bez sensu....bo on nie jest taki jak Flip, że jak się zmoczy to można wytrzeć i szybko wyschnie,tylko tam jest wewnątrz materiał i jak się zmoczy to jest mokre. Dlatego nie mogę otulacza zastosować jeżeli wcześniej był pieluszką. I odwrotnie nie zastosuję do pieluszki jeżeli wcześniej był otulaczem i się zmoczył. Więc bez sensu mi otulacz na raz, tak naprawdę.
Wełniaki odpadają. IV mają kiepskie opinie i są białe (lub prawie białe), nie chcę ruletki, chcę 99% pewniaka
Czaję się wokół tego Pupeko....
na razie za radę ekotaty spróbuję handmade z pieluszkomanii, zobaczę czy odpowiadają nam rzepy.
Odpowiedz z cytatem
pewnie za ciasno zapiełam. Oczywiście czynnik czasu ma tu ogromne znaczenie
Młodemu włączyło się przewijakowe adhd i nie jestem w stanie założyć mu czegoś bardziej skomplikowanego niż kieszonka. Formowankę i otulacz zakładam na dwie raty
Zamieszczone przez kawiareczka
i wtedy praktycznie wszystko na rzepy mieliśmy, bo Hanka jeszcze nie umiała ich odpinać i szybko się zakładało. POtem był okres kieszonkowy napowy, bo z napkowymi zapięciami nie umiała sobie poradzić, a teraz wróciliśmy do formowanek napkowych i otulaczy rzepowych, no i kieszonki wciąż w użyciu. A jeśli chodzi o odciskanie gumek to u nas tylko otulacze lamówkowe się sprawdziły.
