Pokaż wyniki od 1 do 19 z 19

Wątek: czy pozbyć się wózków?

Mieszany widok

  1. #1
    Chustonówka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    42

    Domyślnie czy pozbyć się wózków?

    Może mi poradzicie? Bardzo lubię wózki(haha) i wreszcie od kilku miesięcy mam swój wymarzony wózek terenowy mountain buggy swift...mam też drugi, taki 'podwieź tyłek' na szybki wypad samochodowo-zakupowy...jednak moje dziecko ma zupełnie inne zdanie o tych wózkach, niż ja...i woli tuli

    tak mnie naszło, może powinnam pozbyć się tych wózków(których na dobrą sprawę nie mam gdzie trzymać)? Albo kupić jakiś uniwersalny na wszelki wypadek(mała ma dopiero 16 miesięcy) i dodatkowo mandukę?

    Będę wdzięczna za rady Jak Wy funkcjonujecie? Tylko z chustami i nosidłami?

  2. #2
    słoneczny_blask
    Guest

    Domyślnie

    Jakąś spacerówkę/parasolkę sobie zostaw. Dla ponad 2-latka wypad wózkiem na spacer raz na 2 tygodnie to mega atrakcja i można spokojnie zakupy zrobić/podróżować wygodnie komunikacją miejską. Myślę ze za pół roku dziecko sie przekona.

  3. #3
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    Ciężko tu coś sugerować, bo to wszystko zależy od indywidualnego stylu życia, tego, kto z dzieciem na spacery chodzi, czy zawsze to osoby chustujące... No i dzieciaczkom rożne bunty chustowe się zdarzają przecież.

    Mój Młody, od samego początku antywózkowy, drący się w gondoli w każdym momencie z wyjątkiem tego, w którym zasypiał (a robił to na krótko i wózek cały czas musiał być wręcz... wstrząsany- kocie łby jak znalazł, asfalt-be), teraz po dłuuugim czasie niejeżdżenia z lekka złagodniał w tym temacie.
    W efekcie również Mąż może zabrać Syna na spacer wreszcie.

    Zatem na pewno nie napiszę Ci; tak! Sprzedaj wózek (jam nie Mucha ...).


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  4. #4
    Chusteryczka
    Dołączył
    Dec 2010
    Posty
    1,631

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dirk5 Zobacz posta
    (jam nie Mucha ...).


    Ja tez nie Mucha, więc powiem - wózek się przydaje.
    Manduca bardziej, ale wózek też

  5. #5
    Chustonówka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    42

    Domyślnie

    dzięki za podpowiedzi

    maluch to nasz drugi i nie planujemy więcej czyli najsensowniej byłoby sprzedać dwa wózki i kupić jakiś pośrodku? czy może jednak zostawić questa, a sprzedać mb? tylko w tym queście, to mam wrażenie, ze młoda jakaś przygarbiona siedzi...na razie jest malutka, a potem pewnie jeszcze gorzej będzie...z drugiej strony wózek ów waży poniżej 6kg no, ale telepie nim okrutnie...do lasu bierzemy nosidło, choć mb pewnie sprawdziłby się świetnie, ale nie zawsze chce mi się go pakować...

    dobrze, że napisałyście o tym, ze przecież nie cały czas ja będę się zajmować małą, więc wózek jednak potrzebny jest

    mała w gondoli jeździła chętnie, ale bunt wózkowy nastąpił po przesiadce do spacerówki i trwa już 10 miesięcy...od biedy prześpi się, ale wózek nie może stać

  6. #6

    Domyślnie

    Ja mam dwa wózki i obu używam. Nie wyobrażam sobie całkowitej rezygnacji z ich używania. Wystarczyło, że musiałam raz wracać z młodą zawiązaną w chuście(do tego z przodu) i nieść zakupy- bagatela, dwa arbuzy, kilka kg mięsa, jakieś piwko- asortyment grillowy. Jak doszłam do domu, to odechciało mi się i grill'a i chust i wszystkiego
    Dziecko może teraz masz całkowicie chustowe, ale za kilka msc może sie okazać, że nie chce patrzeć na "noszenie" i wózek będzie konieczny.
    Ja dla wygody zostawiłabym oba- pozbyć sie zawsze zdążysz. Jeden to w moim mniemaniu absolutne minimum

  7. #7

    Domyślnie

    ja tez popieram chusty sa super ale przy starszaku wózek jest extra
    Magdalena - jestem chustoholiczką...
    To choroba przekazana genetycznie... moja prababcia chustowała, moja babcia motała, moja mama nosiła....
    i ja jestem nosicielką...



  8. #8
    Chustofanka Awatar maminkastasinka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała, sercem - krakowianka
    Posty
    261

    Domyślnie

    Hmmm... Ja właściwie dobrym doradcą nie jestem, bo mamy w sumie 4 wózki, wszystkie dostaliśmy, każdy inny i do czegoś innego służy i każdy, mimo chustowania, się przydaje, jeden małemu, drugi starszemu. I każdego ciężko się pozbyć, ale w końcu trzeba będzie .
    Myślę, ze musisz przeanalizować, jak będzie wyglądała perspektywa wożenia i noszenia. Córeczka coraz większa, więc jeździć będzie coraz mniej, ale czasami coś małego na podwózkę się przyda. Większy z kolei może wartko zostawić dla kolejnego maleństwa, jeśli takie planujecie. Czy ktoś jeszcze, poza Wami opiekuje się córką i woli ją wozić niż nosić?
    Albo rzeczywiście radykalnie pozbyć się wózkowego problemu i po problemie!
    Mama Stasia (28 II 2009) i Franka (7 III 2011) i Łusi (22 VI 2013) i Józia (15 VIII 2015)
    Mój blog: "Ania tworzy" - zapraszam!!!

  9. #9
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    ja mam dwa wozki, dwie chusty i bilans wyrownany. Korzystam bardziej z wozkow, ale jak chcemy isc do lasu, to z mezem ladujemy dwojke w chusty. Wszystko zalezy od sytuacji, a od przybytku glowa nie boli

  10. #10
    Chusteryczka
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,533

    Domyślnie

    Nie pozbywaj sie, wózek czasem tez jest przydatny. Latem w upały, albo dla babci czy dziadka. Poza tym dziecko może ( moje tak robi) że czasem chce jechać wózkiem.

  11. #11
    Chustoholiczka Awatar dankin-82
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Lubin
    Posty
    4,582

    Domyślnie

    moja młodsza całkowicie bezwózkowa, wózki u nas sobie stały, jakiś czas temu wielofunkcyjny wyrzuciłam bo zagracał mi dom; spacerówka stoi i albo śpi w niej kot albo ląduje pranie .... moooże na wakacjach się przyda
    Nati przechodzi bardzo długie dystanse awaryjnie mam ze sobą albo kółkową albo nosidło
    Z zakupami to robię tylko takie na ile uda mi się unieśc w rękach, wszystkie większe robi po prostu mąż
    K mama Kulki i Kropki

    „Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.

  12. #12
    Chustonówka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    42

    Domyślnie

    no i dzisiaj mała kiepsko się czuła i ku mojemu zdziwieniu kazała się posadzić w wózku...szczerze przyznam, że liczyłam, że każecie mi pozbyć się moich wehikułów miałabym środki na drugie nosidło choć przyznam, że dzisiaj zdecydowanie mój kręgosłup był mi wdzięczny, że słodkie 11 kg siedziało sobie wygodnie w wózku

  13. #13
    Chustopróchno Awatar Paprotka
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Rybnik
    Posty
    14,627

    Domyślnie

    Ja też miałam dylemat, czy pozbyć się wózka wielofunkcyjnego, bo Maluch jest antywózkowy, ale NIE - gondolka przydaje się do spania na balkonie
    Francik (06.08.09), Antoniczek (10.04.11) (*23.05.12), Janko (23.01.14), Zeflik (12.09.15)

    Zapraszam do galerii TUTAJ na handmade TUTAJ



Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •