Całe szczęście, że z pamięci wykasować się nie da, jak w Men in Black. Chociaż zapewne niektorzy by chcieli, żeby się dało...
Całe szczęście, że z pamięci wykasować się nie da, jak w Men in Black. Chociaż zapewne niektorzy by chcieli, żeby się dało...
Sorry, że wracam jeszcze do tematu, ale coś mi wpadło do głowy i chciałam się odnieść do tego, że niby reklamowana przez Agatę pieluszka była "leciwa", jak to określił sprzedawca. W regulaminie sklepu stoi, że gwarancja jest 2-letnia. Czy Małe Me/Milovia nie istnieje jakoś właśnie od 2 lat? Nie jestem tego pewna, więc poprawcie mnie jakby co, ale ten wątek został założony dwa lata temu, podobnie konto na FB. Nie sądzę więc, żeby reklamowana pieluszka była (w najgorszym razie) o wiele starsza.
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Dziewczyny....dziwne to dla mnie, że dla jednych właściciele firmy są mili, a dla innych nie....
Jasne, że jak się pul rozwarstwi to powinni pieluszkę reklamować, ale szczerze powiedziawszy nie przyszłoby mi do głowy reklamować pieluszkę, którą kupiłam na bazarku i nie mam paragonu. To tak jakbyście chciały reklamować buty, na które nie macie dowodu zakupu. Nie żądajcie cudów.....kupujemy używane pieluszki i to jest nasze ryzyko, że może się z nimi coś stać, bo nie wiemy, jak poprzedni właściciel je traktował, a wiemy, że nie wszyscy sprzedający są uczciwi. Nie raz kupiłam pieluszkę w idealnym stanie, która wyglądała.....no....jak coś do podłogi....taką kupiłam kiedyś pieluszkę właśnie Małe Me. Na szczęście nie przemaka, ale żeby ją reklamować...nie przyszło by mi do głowy, bo nie byłoby do końca ok. w takim przypadku każdy by reklamował pieluszki i firma nic by nie robiła, tylko wymieniała. Przecież są tacy, którzy na przykład traktują pieluchy pulowe gotowaniem lub 90 stopniami i dlaczego producent ma za to odpowiedać?
Marta mama Werci (9lat), Juli (5 lat) i Kubusia (marzec 2017....)...spełnionych marzeń
.....bo jest w nas miłość czasem...o jakiej się nie śniło....