Po prostu bym przechowywała w wiaderku tudzież siatce byle przewiewnej.
Przyznam się,że raz jak byłam chora, moja mama odbierając młoda ze żłobka zapomniała jednej pieluszkę- taką lekko przepłukaną ale po kupce, odebrałam ją w poniedziałek. Natychmiastowa reanimacja- pranie pod prysznicem, raz 70st, potem 40 z Nappy..i nic..pieluszka jak nowa.
To chyba normalne czasami prać nawet co 3 dni, jeśli ma się aż takie zapasy pieluszek- choć ja takowych nie mam.