W końcu przyszedł nasz termin na badanie bioderek. Zapakowałam się z dzidzią w samochód, godzinę miałam wyznaczoną toteż nie zabrałam chusty. W ośrodku przeżyłam szok jak zobaczyłam sto mam z dziećmi umówionych na tą samą godzinę co ja!Po kilku minutach noszenia ręce miałam już miękkie, ale na szczęście miałam apaszkę - czarna mgiełka straaaasznie długa. No więc zamotałam Manię w tą (niezbyt nośną ale zbawienną) chustę. Oczywiście podtrzymywałam ją za pupę, gdyby mój wynalazek się "rozlazł" - na szczęście nic takiego się nie wydarzyło.
Za to usłyszałam komentarz jednej, zatroskanej mamy: Ale fajna, mała dzidzia... ciekawe co się jej stało...Chyba myślała, że ta apaszka to jakiś sprzęt rehabilitacyjny
![]()



 Po kilku minutach noszenia ręce miałam już miękkie, ale na szczęście miałam apaszkę - czarna mgiełka straaaasznie długa. No więc zamotałam Manię w tą (niezbyt nośną ale zbawienną) chustę. Oczywiście podtrzymywałam ją za pupę, gdyby mój wynalazek się "rozlazł" - na szczęście nic takiego się nie wydarzyło.
					
					
					
						
  Odpowiedz z cytatem
						
 i Wituś (02.2013) 
 regularnie stosuję szle za chusty- wiążę je na biodrze. Nawet mam już swoją faworytkę- cuuudną, nośną niesamowicie w wielu odcieniach fioletu 



 Jacuś 15/08/2012 









 moje wymianki 

