Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 29 z 29

Wątek: Noszenie na plecach - skąd wiecie, co dziecię robi?

  1. #21
    Chusteryczka Awatar matysia
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Jabłonna
    Posty
    2,757

    Domyślnie

    Ja zaczęłam od noszenia w domu w plecaczku prostym i Franek mi z niego się wykopywał. Teraz nosimy sie w MT Doux-Doux i jest rewelacyjnie. Jak go wkładam to przyglądam sie w lustrze, strasznie mnie ciągnie za włosy. Problem mam jak zaśnie, leci mu wtedy głowa a on nie znosi mieć rąk pod paskami. Jak jestem z kimś to próbuje sie te łapki schować, ale jak sama to klapa. Ja mam dla odmiany spore zwyrodnienia w stawach barkowych i nawet podrapanie sie po plecach jest dla mnie sporym problemem. Ale z czasem jakoś intuicyjnie poczujesz co maluch robi, jak bedzie nie zadowolony to też bez problemu da ci znać. I dciąrzysz co najważniejsze kręgosłup. Spróbuj w domu na spokojnie.

    Maciek 1987,Marta 1989,Mateusz 1993,Michał 1995, Matylda 2005,(*)2006, Benjamin 2008, Franuś 2010,
    Nikt z nas nie jest ideałem.
    Choruje, mało mnie na forum


  2. #22
    Chustomanka Awatar Szczuru
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    stolyca ;)
    Posty
    1,024

    Domyślnie

    My mamy mt więc problem z klamrą/sprzączką i inną odpada.
    Ja wiem co porabia,bo jak np nie ma wyżej wymienionych wystaw to mam kieszonkowe lusterko
    do kapturka da się siegnąc tak jak i do czapy czy innego kapelusika (kwestia wprawy) a smoka nie mamy

    co do gałązki to trochę nie mogę sobie tego wyobrazić no bo chyba nie chodzisz po największych zaroślach..

  3. #23
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Panthera, jesteś idolką moją, przy okazji zrobisz demonstrację? pliiiiiiz?
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  4. #24
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2010
    Posty
    15

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kasia wska Zobacz posta
    no... klamra? w pasie naramiennym? tak misie wydaję .
    Otóż to! Jakoś mi się klamra skojarzyła ze sprzączką. Nosimy się w starym modelu ABC i tamtejsze klamry raczej budzą zaufanie. Tylko mojemu M. kiedyś podobno się rozpięła (może nie docisnął?).

    Dzięki, na początek spróbujemy po domu i lusterko, a potem - jak opanujemy zakładanie na plecy w plenerze - poprzez miedze poprzez łąki (...) z naszym futrzastym 40 kg x determinacja .

  5. #25
    sylwik
    Guest

    Domyślnie

    Na poczatku. Jak Hania miala ponad pol roku. Nosilam ja na plecach na zewnatrz tylko wtedy jak ktos (M. ) szedl ze mna. Jak sama to nosilam z przodu, na szczescie Hania lekka byla. Potem nabralam zaufania do swojego wiazania, do swojego czucia dziecka. Moje dzieci smoczkow uzywaly tak do okolo pol roku wiec to nie problem. Kapturek sama zapiac umialam.

  6. #26
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    7,056

    Domyślnie

    1. Ogądam się w szybach aut, wystaw sklepowych, ewentualnie komórka. Aczkolwiek mój już dormorosły synek zachowuje się nad wyraz przyzwoicie.
    2. Noszę głównie w chustach, w których brak klamer. W przypadku nosidła są 2, ale nigdy podobna sytuacja nie miała miejsca. Tuli ma rewelacyjny kapturek, który idelanie przytrzymuje główkę śpiącego dziecka.
    3. Smoczków już nie używamy w ogóle; wcześniej tylko do spania.

  7. #27
    Chusteryczka Awatar rzezuchama
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,580

    Domyślnie

    Do sznurków kapturka AP dorobiłam przedłużacze ze sznurowadła. Nie było problemu z naciąganiem. Smoczek (przyczepiony) sam obsługuje, jak potrzebuje.
    Przeglądam się w mijanych samochodach. Nie chodzę po krzakach. Jakby mi się klamra rozpięła (nigdy się nie zdarzyło) to bym ją zapięła
    Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
    Stasiek poleca
    Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim

  8. #28
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2010
    Posty
    15

    Domyślnie

    No i pierwsze koty za płoty - spacer zaliczony. Nic się nie odpięło, mała rozglądała się ciekawie (inna perspektywa patrzenia) i komentowała na cały głos swoim "bleblebledajdaj", co wywoływało lekkie zdumienie wśród przechodniów, którzy nie do końca potrafili zlokalizować tą gadaninę. Dzięki za porady - będziemy trenować dalej.

  9. #29
    Chustoholiczka Awatar dankin-82
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Lubin
    Posty
    4,582

    Domyślnie

    u mnie młoda grzeczna, praktycznie włożona do nosidła/mt zasypia od razu, nic nie kombinuje a ja dla spokojności mam lusterko lub przeglądam się w wystawach sklepowych. Generalnie pytam się młodej co robi
    Sznureczki mam we wszystkim bardzo długie i nie ma problemu z zaciągnięciem kapturka; raz tylko poprosiłam o pomoc obcą osobę jak mi się kapturek odpiął a potrzebowałam do śpiącego dziecka
    Klamra nigdy samoistnie mi się nie odpięła, nie ma takiej możliwości, wszystko wcześniej sprawdzam zanim jeszcze włożę dzieciaka
    K mama Kulki i Kropki

    „Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •