Pokaż wyniki od 1 do 20 z 29

Wątek: Noszenie na plecach - skąd wiecie, co dziecię robi?

Mieszany widok

  1. #1
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    czy ktoś mogłaby mi powiedzieć gdzie jest ta sprzączka, która ma puścić
    pliska panienka (jak mawiał pewien chłopiec )

  2. #2
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Posty
    2,614

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    czy ktoś mogłaby mi powiedzieć gdzie jest ta sprzączka, która ma puścić
    pliska panienka (jak mawiał pewien chłopiec )
    no... klamra? w pasie naramiennym? tak misie wydaję .

  3. #3
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2010
    Posty
    15

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kasia wska Zobacz posta
    no... klamra? w pasie naramiennym? tak misie wydaję .
    Otóż to! Jakoś mi się klamra skojarzyła ze sprzączką. Nosimy się w starym modelu ABC i tamtejsze klamry raczej budzą zaufanie. Tylko mojemu M. kiedyś podobno się rozpięła (może nie docisnął?).

    Dzięki, na początek spróbujemy po domu i lusterko, a potem - jak opanujemy zakładanie na plecy w plenerze - poprzez miedze poprzez łąki (...) z naszym futrzastym 40 kg x determinacja .

  4. #4
    sylwik
    Guest

    Domyślnie

    Na poczatku. Jak Hania miala ponad pol roku. Nosilam ja na plecach na zewnatrz tylko wtedy jak ktos (M. ) szedl ze mna. Jak sama to nosilam z przodu, na szczescie Hania lekka byla. Potem nabralam zaufania do swojego wiazania, do swojego czucia dziecka. Moje dzieci smoczkow uzywaly tak do okolo pol roku wiec to nie problem. Kapturek sama zapiac umialam.

  5. #5
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    7,056

    Domyślnie

    1. Ogądam się w szybach aut, wystaw sklepowych, ewentualnie komórka. Aczkolwiek mój już dormorosły synek zachowuje się nad wyraz przyzwoicie.
    2. Noszę głównie w chustach, w których brak klamer. W przypadku nosidła są 2, ale nigdy podobna sytuacja nie miała miejsca. Tuli ma rewelacyjny kapturek, który idelanie przytrzymuje główkę śpiącego dziecka.
    3. Smoczków już nie używamy w ogóle; wcześniej tylko do spania.

  6. #6
    Chusteryczka Awatar rzezuchama
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,580

    Domyślnie

    Do sznurków kapturka AP dorobiłam przedłużacze ze sznurowadła. Nie było problemu z naciąganiem. Smoczek (przyczepiony) sam obsługuje, jak potrzebuje.
    Przeglądam się w mijanych samochodach. Nie chodzę po krzakach. Jakby mi się klamra rozpięła (nigdy się nie zdarzyło) to bym ją zapięła
    Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
    Stasiek poleca
    Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim

  7. #7
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2010
    Posty
    15

    Domyślnie

    No i pierwsze koty za płoty - spacer zaliczony. Nic się nie odpięło, mała rozglądała się ciekawie (inna perspektywa patrzenia) i komentowała na cały głos swoim "bleblebledajdaj", co wywoływało lekkie zdumienie wśród przechodniów, którzy nie do końca potrafili zlokalizować tą gadaninę. Dzięki za porady - będziemy trenować dalej.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •