ja mam takie ręce śmiesznie wygimnastykowane, że nie miałam z tym problemu. w sensie z dopinaniem, smoczkowaniem, poprawianiem. sprzączki w dobrych nosidłach są albo pancerne, nierozpinalne, albo mają gumki zabezpieczające (manduca).
a co robi dzieć? intuicyjnie się wyczuwa. czy np. śpi - czuć po zwiotczeniu osobnika (robi się cięższy). poza tym można nosić w kieszeni małe lusterko kosmetyczne (ja używałam ekranu w komórce, wszystko widziałam).
nie ma się czego bać, trzeba próbować![]()