Ja spacerowałam w moim ergo i tłumy były nie przebrane i ...... spotkałam jedną!!!!!mamę w indio natur w plecaczku prostym. Czy nikt nie był wczoraj w ZOO
Mnie było dużo wygodniej, w nosidle niż telepać wózek w tłumie.
Ja spacerowałam w moim ergo i tłumy były nie przebrane i ...... spotkałam jedną!!!!!mamę w indio natur w plecaczku prostym. Czy nikt nie był wczoraj w ZOO
Mnie było dużo wygodniej, w nosidle niż telepać wózek w tłumie.
A to nas spotkałaś. Trzeba było zagadać
.
Agnieszka Doradca noszenia ClauWi® po kursie zaawansowanym
instruktor masażu Shantala
mama Matyldy 15.12.2009 i Melanii 13.11.2011 i Maurycego 18.10.2014
No i proszę, gdyby każda z Was zastosowała się do rad z wątku o tajemnych znakach forumowych to byście obie zrobiły zeza i wszystko byłoby jasne![]()
No głupio mi tak zagadywać kogoś bo nosi szmatę, może faktycznie któraś z mam szyjących by wyprodukowała jakieś kokardki czy co z resztek chust i by było wiadomo.tak czy inaczej fajnie, że choć ciebie spotkałam , kazałam wypatrywac całej mojej rodzinie, widziałam cie chyba przy kozach albo osłach. Miałam Franka w ergo z przodu .
też byłam w stołecznym zoo tego dniaale moje dzieciaki brykały na własnych bucikach...
Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, niepraktykujący ale z sentymentem.
Matka Mateusza (wrzesień 2005) i Małgośki (styczeń 2008), była chustonoszka, ale trzymająca jeszcze szmaty w szafie.
No chustopróchno po prostu.