dołączam recenzję, niestety bez zdjęć, Zośka odmawia współpracy.
wizualnie: bardzo spodobała się mojemu mężowi. mnie też dość, bo lubię połączenie turkusu i brązu, tylko brąz niestety gubi się na tle czarnej osnowy.
nie spodobała mi się naszywka na środku, powinna być zdecydowanie na samym brzegu, a już najlepiej po wewnętrznej stronieto też ułatwi jej szukanie w czasie wiązania.
kolory obszycia - to że dwa, to super, ale dlaczego czerwień? fajnie, gdyby były dopasowane do kolorystki chusty.
dotykowo: chusta dość cienka. grubością porównałabym ją do chimparoo, chyba. niestety nie jestem zwolenniczką cienkich chust. dziwna, bo zarówno szorstka (nadal), jak i śliska w dotyku.
użytkowo: wspaniale pracuje, świetnie się dociąga. trochę za małe te skosy i też nie rozumiem, dlaczego chusta jest cięta w trapez.
niestety po krótkiej chwili noszenia obciążonej lalki doradczej (Zośka zupełnie nie współpracuje już), odczułam ból w ramionach. myślałam, że mi się ramiona od noszenia odzwyczaiły, ale po zamotaniu w inną chustę ze stosiku nie miałam tego problemu. biorę poprawkę na to, że mam wymagające ramiona, tak czy siak oceniam nośność chusty jednak na umiarkowaną - tak do 9-10kilo.



Odpowiedz z cytatem



