Pokaż wyniki od 1 do 20 z 36

Wątek: znacie kogoś, kto spróbował noszenia i nie pokochał?

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka
    Dołączył
    Nov 2010
    Posty
    1,879

    Domyślnie

    Moja koleżanka, ale ona w kołysce nosiła. Teraz jest znowu w ciąży i namawiam ją, żeby się przełamała i nowy wsad nosiła już w pionie, to pewnie też noszenie pokocha

  2. #2
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Charleston, SC
    Posty
    359

    Domyślnie

    pracuje z kobietami, kilka z nich jest w ciazy, wszystkie jak jeden maz w gift registry maja zaklepane BB. Z kazda rozmawialam i staralam sie wytlumaczyc dlaczego nosidlo jest blee i jak maja zainwestowac pieniadze i nie chca chusty, to jakies ergo. Kilka linkow do poczytania i oferta pomocy w razie czego.
    Znam wiele Latynosek, ktore sie WSTYDZA tu motac swoich dzieci

    Moja 1 pierwsza chusta wlasnie do mnie wrocila po obsluzeniu 4-go dziecka, choc ja mam tylko jedno Chidzimy teraz na dluzsze spacery i dziecie nie wyrabia w drodze powrotnej, wskakuje mi na biodro az milo a juz sie balam, ze koniec noszenia

  3. #3
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Wawa
    Posty
    695

    Domyślnie

    Oczywiście, że znam i według mnie mają prawo "nie nosić". Nic na siłę. Już się przekonałam, że im bardziej czasem się kogoś namawia, tym ta druga osoba czasem bardziej nie chce. Tak więc odpuściłam. Jak ktoś jest zainteresowany to będzie chustował....

    Ale muszę przyznać, że jeden przypadek mnie strasznie zaskoczył...koleżanka kupiła sobie specjalnie wisiadło, bo powiedziała ze nie chciała być "pomylona" z chustomamami co ciągle machają do siebie lub mrugają wszędzie wkoło. Ze indoktrynacji w tym temacie jest zbyt dużo. Ogólnie ona nie lubi "sekt" .....

    Nio...ale syna przez prawie rok non stop nosiła na rękach bo tego żądał jej malutki egzemplarz
    Moje stwory dwa: Marelek 07.2007 i Pepelek 06.2009

  4. #4
    Chustomanka Awatar tamyk
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Mikołów
    Posty
    1,098

    Domyślnie

    Moja przyjaciółka ponosiła w elstyku, ale tak doraźnie, na imprezach lub jak mały był bardzo marudny. Generalnie ma pogodne dziecko, nie wymagające noszenia (wystarcza mu przytulanie na kolanach), teraz ma ode mnie nubigo i mietka i noszą max raz w tygodniu.
    Znajomi nosili córkę dosyć dużo tak do 6 miesiąca, potem im "wyrosła".
    Ja noszę dużo, ale dużo dzieciaki też jeżdżą w wózkach. Mąż nosił Idę, Jasia jeszcze nie.
    Idusia grudzień 2008, Jasinek luty 2011, Lelo kwiecień 2014

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •