Dotarły do mnie konopki antracytowe.
Wrażenia: wyjęłam z pudełka - włosienica jak jest - sztywna, workowata, i gdzieniegdzie wystają drzazgi. Nie wytrzymałam, zamotałam niepraną - okazało się łatwiej, niż myślałam, trzyma super, dziecko, o dziwo, od razu mi zasnęło, ale poły na głowkę naciągnąć nie odważyłam się.
Kolor przepiękny, chociaż antracytem bym tego nie nazwała, raczej mam skojarzenia z czernionym srebrem. Nić antracytowa jak w Teviocie.
Para zdjęć - ze srebrnym pierścionkiem:
I porównanie z Teviotem:
Podsumowując: chusta przepiękna, nośna, liczę, że szybko się złamie. Jak dla mnie strzał w dziesiątkę!