Cytat Zamieszczone przez wegielek
a moj z kolei na poczatku bardzo sie burzyl, po pierwsze na cene chusty, a po drugie na moj (w domysle slomiany) zapal.

minelo czasu malo wiele, a nadal ten sam moj maz idac z dziecmi i ze mna na spacer albo wyjezdzajac gdzies wola za mna: - A chuste wzielas?!?

uwielbiam to jego pytanie. i moj pomruk zadowolenia: - Wzielam, wzielam
he he he u mnie to samo, jak ostatnio pakowałam torbę to wielce się oburzył, że naszykowałam tylko pawie- kazał mi dopakowac nati dla niego (moj M. w pawiach nie chce wychodzic na ulicę bo twierdzi, że sa "niemęskie")