ja poszłam na sposób
jeszcze w ciaży zapisałam nas na zajecia...bakcyl podłapany pełną para,a ze tak własciwie to w ciąży słabo sie człek mota, więc to ON był pozniej guru motania w domy
hihi...no i oczywiście swoja ma, osobista...jest nia indio ultramaryna-sam sobie wybrał...ale w jade candy tez sie motał! lubi jade(miał plum) i takie chusty gdzie jak się zamotasz to już trzyma...w wiśniach didka też chodził
a jeszcze ad. temat wózka...mój miał może mała na spacerze wózkiem raz!...woli sie zamotać!
hmmm...nie wiem, może to też taka sprawa, że On akurat jest typem bez uprzedzeń-wszelakich![]()