Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 78

Wątek: Mąż i chusta - jakoś tak....

  1. #21
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Czeladź/Sosnowiec
    Posty
    925

    Domyślnie

    mój próbował, ale ma słomiany zapał, to raz, a dwa.. nie chce mu się uczyć wiązać
    twierdzi, że jak kupię manduce albo tuli, to będzie nosił


  2. #22
    Chustonoszka Awatar mamamia
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    kraków
    Posty
    79

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez misunderstanding Zobacz posta
    mój próbował, ale ma słomiany zapał, to raz, a dwa.. nie chce mu się uczyć wiązać
    twierdzi, że jak kupię manduce albo tuli, to będzie nosił
    Mój podobnie. Denerwowało go dociąganie. Dostał więc nosidło tuli i...zakochał się od pierwszego noszenia Każdego dnia naszą malutką w nim usypia i wszędzie nosi. A wózek...stoi

  3. #23
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    Tak sobie przypominam, przy tym Waszym gaduleniu o nosidłach ergo, że kiedyś pożyczyliśmy bondolino - Ulka była jeszcze za mała, ale potem mąż kilka razy coś przebąkiwał na ten temat.
    Może to jest myśl...? Nie nowa chusta, tylko właśnie bondolino?

  4. #24
    ChustoTata Awatar allad
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    179

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Agulinka Zobacz posta
    Myślę sobie, żeby może właśnie takie wyzwanie, zainteresowanie w chłopakach wzbudzić. Bo trochę tak mój traktuje chustę - kolejny "obiekt" do zdobycia, umiejętność do nabycia. A faceci to lubią...
    No dokładnie tak, jaka to radość jak się upoluje coś szczególnego. Jaka to była radość jak zamówiłem "potajemnie" pierwszego didka. Do dzisiaj jest u nas i raczej go nie sprzedamy. No a potem to już pełne szaleństwo. To ja się zawsze awanturowałem żeby mieć wielki stosik i żeby niczego się nie pozbywać. Gdyby żona nie sprzedawała i nie wymieniała co chwilę chust, to ja pewnie bym trzymał wszystko i już byśmy mieli ze 30

    Cytat Zamieszczone przez kofeina Zobacz posta
    Allad, myślisz, że on może się po prostu bać i czuć niepewnie? Ale czasem mu się zdarzało i mnie zniechęcać (w ZOO myślałam, że go wepchnę do zagrody z szympansami ('Wezmę ją w chustę', 'Nie, nie bierz, niech jedzie w wózku').
    Tak to mówi moja mama i dodaje jeszcze ('W szmacie! Jak cyganie!'). Ale może Twojemu mężowi się wydaje, że jeśli jemu wiązanie zajęłoby dużo czasu, albo sprawiło sporo problemów, to Tobie również. I dlatego lepiej nie wiązać i nie stać przed tymi szympansami pół godziny
    Andrzej tata Julki (17.03.2008) i Alicji (20.04.2011)

  5. #25

    Domyślnie

    Hejka

    Kofeino - jakaś przyczyna, że nie nosi być musi. A czy powiedziałaś mu chociaż raz jak wspaniale się omotał i jaki jest zaradny z tą chustą i sexownie wygląda? podejrzewam, że pomoże...

  6. #26
    Chusteryczka Awatar hildegarda
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    lublin
    Posty
    1,736

    Domyślnie

    Mój mąż spróbował chusty, moze ze 3 razy dał sie zamotać i stanowczo stwierdził, że nosić nie będzie. Kupiłam Manducę i teraz nosi więcej ode mnie.

  7. #27
    Chustoholiczka Awatar Basinda
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    5,469

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kofeina Zobacz posta
    Tak sobie przypominam, przy tym Waszym gaduleniu o nosidłach ergo, że kiedyś pożyczyliśmy bondolino - Ulka była jeszcze za mała, ale potem mąż kilka razy coś przebąkiwał na ten temat.
    Może to jest myśl...? Nie nowa chusta, tylko właśnie bondolino?
    Może przed zakupem pożycz od kogoś do przymiarki bondolino może być za małe... najlepiej niech M przymierzy różne.
    Basia mama 5 małych Trolli
    Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala



  8. #28
    Chustopróchno
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    10,698

    Domyślnie

    mój nauczył się na warsztatach i... nigdy nie nosił
    co nie przeszkadza mu być fajnym tatą

    ale rozczulający są zachustowani faceci

  9. #29
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    mój mąż został przezemie wciągniety gdyż za groma jasnego do dnia dzisiejszego nie nauczyłam się wezła podwójnego
    więc go malabru uczyła, do tego wziełam go raz na warsztaty z plecaka był jedynym tatusiem

    z przodu kieszonkę wiązał lepiej odemnie dziś mt w użyciu choć coraz mniej
    w kazdym razie mój przesył do niego byl taki, baba potrafi zamotac a ty marynarskie śmigasz to chusty nie zawiążesz?

  10. #30
    Chustopróchno Awatar marjen
    Dołączył
    Oct 2010
    Posty
    12,948

    Domyślnie

    mój na początku nosił w elastyku, ale wiem że miał obawy gdy ja chciałam wyjść z Kasią w chuście (bo się poślizgniesz, bo ktoś w ciebie wjedzie wózkiem w sklepie).
    niedawno spotkałam się z doradcą która oprócz tego co pokazała mi (ćwiczymy teraz wrzucanie na plecy ) pokazała mojemu 2x.
    Co prawda jego oburzenie no i zdziwienie wywołał kwiecisty hoppek ale dziś stwierdził, że na czarnym czy granatowym swetrze to ten hopp fdajnie wygląda...
    a wczoraj już planował że chciałby chustę w kolorach ziemi - jakiś brąz, ecru czy coś takiego.
    Acha, no i jak większości facetów podoba mu się nowy didkowy labirynt...
    Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20

  11. #31
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    No, przyznam, że zachustowani faceci wyglądają bosko, bościej od kobiet, bo to rara avis
    Bondolino - za małe? Przymierzaliśmy je, kiedy Ula miała kilka miesięcy, chyba 5, i było zdecydowanie za duże. No, chyba, że chodzi o to, że za małe może być dla mojego męża

  12. #32
    Chustoholiczka Awatar Basinda
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    5,469

    Domyślnie

    Taka moja refleksja na temat bondolino... no bo niby producent twierdzi że od urodzenia. W prawdzie bondolino ma regulowany panel na szerokość ale zastanawiam się jak z wysokością? Bo z kolei manduca ma regulację wysokości panela.

    Może refleksja spowodowana tym że moja młoda kiepsko się czuje z rączkami nad pasami i ja akurat preferuję wysokie panele

    Tak czy siak porównać przed zakupem nie zaszkodzi
    Basia mama 5 małych Trolli
    Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala



  13. #33
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    Pamiętam, że Ulka w tym bondolino utonęła, panel wystawał mocno ponad główkę.
    Nie wiedziałam, że manduca ma regulowaną wysokość panela, ale jakoś tak na tym bondolino się zafiksowałam.
    Porównać na pewno porównam, bo to poważna sprawa jest.

  14. #34
    Chustoguru Awatar Karo.
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    mazowieckie
    Posty
    7,655

    Domyślnie

    Mój mąż jakoś nie przekonał się do chusty, ja nie namawialam, natomiast dużo i chętnie nosił Asię na rękach i uważam że to najważniejsze Obejrzałam niedawno zdjęcia wczesnoniemowlęce Młodej i na wielu z nich śpi właśnie u M. w ramionach
    Natomiast na wycieczkach chętnie nosił i nosi w ergonomiku
    Asia - 20.11.2009
    Adaś - 08.03.2012
    Ania - 08.06.2015

  15. #35
    Chustoholiczka Awatar guzik
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    5,898

    Domyślnie

    Mój uważa, że za dużo z tym zabawy-dociąganie go nudzi. Wolałby, jak w elastyku-zawiązać i wsadzić dziecia. Nawet kupiłam mu nosidło, specjalnie zielone-jego kolor, ale hybrydę, więc jeszcze te pasy mu przeszkadzają. Gdyby były same klamry, to byłoby ok. Ale widzę, że ostatnio się przekonuje. A z małą i tak się pięknie bawi, jak była maleńka, to dużo spała na jego brzuchu
    Marysia16.09.2010, (*)2011,Ryś 2.09.2019, Helenka 7.05.2021

  16. #36
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Mój nie dość, że nie nosił, to drwił ze mnie, że to obciach nosić w "takiej szmacie". Ani go nie namawiałam ani nie przywiązywałam uwagi do jego drwin.

  17. #37
    Chustofanka Awatar mynia
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    329

    Domyślnie

    u nas tata trochę nosił, ale że sama go motałam więc na pewno nie było to super zawiązane. Jednak odkąd jest manduca nosi częściej niż ja...

  18. #38
    Chusteryczka Awatar Ridibunda
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    1,571

    Domyślnie

    Marmez, nosił chuście ale tylko z przodu. Nie nauczył się sam wiązać plecaka, używał MT.
    Już ma zapowiedziane że przy drugim młodym się pelcaków nauczy.

    Wczoraj pierwszy raz pojechał na wyjazd kilkudniowy z młodym bez MT.

    Kilka przypadków, że to tata lepiej sobie z chustą radzi a mama woli wózek znam.

    Jednego, co rocznego ząbkującego malucha wziął na nocny, kilkugodzinny spacer na wyjeździe bo w chuście synek zasypiał. To się nazywa troska o dziecko, sen żony i współmieszkańców .
    Ostatnio edytowane przez Ridibunda ; 16-05-2011 o 10:15 Powód: zgubiłam słowo
    ] .. ...o o
    . .....( -- )............ ... Doradca Akademii Noszenia
    ... /\( , , )/\
    ^^ ^^ ^^ ^^ ...... Teorie przemijają, żaba zostaje.

    Rufin - 20.04.2008,...Inga - 13.07.2012

    e-damski.pl - chusty Baby-Doo i LennyLamb

    wymianka eko

  19. #39
    Chusteryczka Awatar Ridibunda
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    1,571

    Domyślnie

    Jeszcze zapomniałam napisać, że poucha miał (nawet go uszył i mojego też), w kółkowej nosił, w elastyku nosił.

    Dwójkę na raz dzieci nosił - Rufina i Alę Agnen. W sumie to umiał plecak wiązać, nawet mnie nosił w ramach eksperymentu
    ] .. ...o o
    . .....( -- )............ ... Doradca Akademii Noszenia
    ... /\( , , )/\
    ^^ ^^ ^^ ^^ ...... Teorie przemijają, żaba zostaje.

    Rufin - 20.04.2008,...Inga - 13.07.2012

    e-damski.pl - chusty Baby-Doo i LennyLamb

    wymianka eko

  20. #40
    Chusteryczka Awatar Vernea
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    2,432

    Domyślnie

    A mój parę razy w sytuacji rozpaczliwej się zamotał jak mnie nie było. Mały się darł, więc podjął taką "męską" decyzję. Potem dumny opowiadał mi: Noo tu zrobiłem jednego x , tam coś zawiązałem. Mały nie narzekał> A ja go pochwaliłam, chociaż byłam baaaardzo ciekawa, jak to wiązanie wyglądało Ale teraz polubił nubika i o wózku słyszeć nie chce
    www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
    www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
    www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami


    Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •