Długo broniłam Nati, ale teraz mam niesmak.
Mi już nie chodzi o szacunek, tylko o techniczne dopracowanie strony- z "jedną bazą" dostępną w kilku językach, żeby było poczucie sprawiedliwosci.
Teraz to tak wygląda- mamy 2chusty na polski rynek i 5 dla zagranicy.
Pocieszenie-nie wiem, czy tak jest z widmowymi chustami, ale przy tych dostępnych polskie ceny są sporo niższe
Przy moim odświeżaniu stron nie mam nawet szans się załapać.
Gdzie te czasy, gdy Natalia ogłaszała tu przedsprzedaże. Kasa, kasą, ale z uwagi na sentyment i promowanie marki może by tak chociaż no-cottona w tym sezonie...