Pokaż wyniki od 1 do 20 z 23

Wątek: szpotawość przez chustę? post 4: po wizycie u rehabilitanta

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar Wika
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    1,694

    Domyślnie szpotawość przez chustę? post 4: po wizycie u rehabilitanta

    tak oto mi dzis powiedziano w rodzinie. Byłam z Marusią na szczepieniu i przy okazji zapytałam o jej nóżki, bo ma takie jakby na beczce siedziała. Lekarz stwierdziła szpotwaość ud czy cos takiego i dała skierowanie do specjalisty. Dzwoniłam do kuzynki po numer do takiego jednego, opowiadam w czym rzecz, a ona mi na to: to na pewno przez te chusty, cały czas ma szeroko rozstawione nogi i tak jej zostało.
    A na dodatek, ja niedawno sprezentowałam jej elastyka dla noworodka, żeby się wkręciła w chustowanie, ale widzę, ze chyba nie da się namówić.
    Ale, ze ja w tematach lekarskich zielona, więc pytam mądrzejsze w tej materii mamy: czy to możliwe??? może to być wina chust? Nie wydaje mi się, ale...
    Ostatnio edytowane przez Wika ; 21-05-2011 o 14:34

    Hania (02.10.2008)
    Marta(03.12.2009)
    Ludwik (16 10.2013)


  2. #2
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,960

    Domyślnie

    my mamy problemy z Michala stopami, bardzo brzydko je ustawia
    tez sie zmartwilam ze moze jednak od chust ale fizjoterapeutka stwierdzila ze to niemozliwe bo w chuscie dzieci wlasnie ustawiaja nogi i stopy w prawidlowy sposob

  3. #3
    Chustoguru
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    7,215

    Domyślnie

    U nas stopy i właśnie dzięki chuście ładnie "ćwiczą" jest coraz lepiej, plus masujemy i widmo gipsów (przerobione u starszej, ale miała też mocniej) się oddala. Tak czy siak spytałabym fizjoterapeutkę, rehabilitantkę itp., jeśli Cię martwi opinia kuzynki.
    Franio - XII 2004, Julcia - XI 2007, Szymuś - X 2010, Jaś - XI 2013

  4. #4
    Chusteryczka Awatar Wika
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    1,694

    Domyślnie

    no i jesteśmy po wizycie u rehabilitantki i dojść do siebie nie mogę. Ogólnie stwierdziła, ze nie jest tak źle, ze może to byc jeszcze fizjologiczne do 2.roku życia. I pyta mnie czy noszę na biodrze, ja mówię, ze rzadko, jak każda mama, jak robi coś z dzieckiem na ręku, ale z duma mówię, ze w chustach noszę. A ona na to, ze to przez to, ze dziecko ma szerokie nogi, ze stópkami stara się złapać/objąć mamę, więc stópki tez przez to do środka idą. Od razu kazała mi rozebrać Martusię, zeby zobaczyć czy przez chusty nie ma krzywego kregosłupa. Pyta od kiedy w pionie ją nosiłam, ja mówie, ze od 2 miesiąca, ona oczy wybałuszyła i że tak nie wolno, bo dziecko się krzywi, kręgosłup mu się wykrzywia, że póki nie siedzi, to tylko na leżąco, że mam szczęście, ze nie ma zadnej asymetrii. Zebym teraz juz nie nosiła w ogóle, bo nie zniknie jej ta szpotawość, a jak już to UWAGAOKAZAŁA MI NA LALCE POZYCJE PRZODEM DO ŚWIATA, ALA BUDDA!!!!!!!!!
    jak juz na plecach np. w góry, to lepiej do takiego plecaka ze stelażem, a ja jej na to, ze lepsze sa ergonomiczne, miekkie, ona, ze bzdury opowiadam, bo krzywią kregosłup. I że jak bedziemy mieli trzecie dziecko, to lepiej go nie nosić, a jak już to od ok.5.miesiąca, nie wolno pionizować dziecka wczesniej (drugi pan zawitkowski mi sie pokłonił)
    Nie chciałam jej nawet słuchac, bo tyle się naczytałam dobrego o chustach i całym sercem przekonałam sie o ich cudowności i korzyściach i nie chcę wierzyc w to, co ona mówi, ale tez pojawia sie mała iskra watpliwosci; jesli to nie przypadek, ze Marta-noszona ma krzywe, rozstawione szeroko nogi, a Hania-nie noszona, nie? Że Marta-noszona jest totalnie 'uzalezniona' ode mnie, beczy jak gdzieś idę, a Hania-nie noszona, nie? Może nie wszystkie dzieci moga być w chustach? Jak to poznać? Zależy mi na wypowiedziach mam-specjalistów, które upewnią mnie w tym, że chusty nie szkodzą? Że to nie jest ich wina? Że można pionizować dziecko tak szybko? Nie chcę rozczarować się tym, co tak pokochałam, co nam taka radość daje, czyli chustonoszeniem. Nie mówiłam nawet osobom postronnym, co mówiła ta rehabilitantka, bo sceptycy powiedza; widzisz? mówiliśmy! Poratujcie, bo nie mogę o tym przestać myśleć.
    Mam tak po prostu odłożyć chusty w kąt? Ergo własnie zakupiłam!!! czy faktycznie na tym etapie lepiej już nie rozszerzać Marcie nóg przez chustę?
    Wiem, ze już pełno było watków o korzyściach chust, ale tak konkretnie na obalenie dzisiejszych słów???

    Hania (02.10.2008)
    Marta(03.12.2009)
    Ludwik (16 10.2013)


  5. #5
    Chustomanka Awatar Tehanu
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    684

    Domyślnie

    Ja bym koniecznie skonsultowała tę opinię z innym rehabilitantem.

    Nasza pani neurolog chusty chwaliła, oglądała, jak wygląda zamotany niespełna 4-miesięczny Alek i mówiła, że podoba jej się, jak nóżki swobodnie zwisają poniżej kolanek i jak kręgosłup jest dobrze podparty.
    Mi też pokazała pozycję do noszenia na rękach przodem do świata - w ramach walki z asymetrią Istotne jest to, żeby nie trzymać za pupkę, tylko za nóżki, żeby pupka była jak w chuście lekko "wpadnięta", a ciężar przenosił się na udka/kolanka. Tak mi tłumaczyła...

  6. #6
    Chustofanka Awatar claribell
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Kraków / Czaniec
    Posty
    413

    Domyślnie

    A Eryk ma na odwrót - koślawe kolanka (nogi w X - spora odległość pomiędzy stópkami, gdy kolanka są razem) i zastanawiam się, czy noszenie nie ma wpływu na powstawanie/utrwalanie właśnie takich problemów (przytrzymane udka, łydki "luzem" - teoretycznie mogłoby to chyba powodować "odginanie" nóżek do zewnątrz). Będziemy się wkrótce wybierać do lekarza z tym, bo jakoś nie chce się to samo zmniejszać, a wręcz odnoszę wrażenie, że się pogłębia.

    A tak szyje moja Mama :* - www.efartuchy.pl

  7. #7
    Chusteryczka Awatar Fusia
    Dołączył
    Nov 2009
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    Róża od jakiegoś czasu stawia stopy do środka i na palcachzaczeła chodzic
    nosimy sie od6 tyg życia
    ale zaczeła chodzić dobrze ładnie stawiała nóżki prosto i nie chodziła na palcach potem zadzej nosiłam bo nie miałam sił w ciązy a teraz okazjonalnie chyba z5 razy i na 30minut w ciągu niecałych 3 miesięcy to jest mniej niż godzina miesięcznie a ona zaczeła na palcach chodzić i stopy do środka szczególnie lewą -imo nie jest noszna tylko proadzona za ręke-bo upadnie-moja mama ma takie zdanie a wtedy jej niewygodnie z ręką do góryi staje na palcach mama praworęczna więc ja po swojej prawej stronie prowadi czyli za lewą reke a ta jest przez to do góry i sie mała wykrzywia!-stąd bardzej lewa stopa!a w trakcie noszenia a i jak ją bierzemy na rece to na biodro i ona sie faktycznie trzyma monco nogami !!ale puki bnyła w chuście często stawiała nogi ładnie -w czwartek mam ortopede-zobacze kto będe jak taki jeden co jest zdania ze chusty to zło bo nie sztywne to nawet o chuście nie mówie

    a teraz przypomina mi się ze jak róża miała dysplazje bioderek to ORTOPEDA KAZAL JĄ NA BIODRZE NOSIĆ ŻEBY NIE NA BRZUCHU PRZODEM DO SIEBIE BO WTEDY DZECKO NIE MOŻE NÓG PODKURCZAC
    a na kturejś wizycie byłam w chuście i sie śmiał ze on sie zastanawiał bo w życiu zadne dzecko tak mega szybki z dysplazji nie wyszło jak Róża a to przez to że taka fajna pozycja w tym nosidle-a ja na to ze to chusta
    i w tym momencie sie rozwiazałam a on ze jego mama go w chuście nosiła
    mam nadzeje ze na tego w czwarek trafiea w chużcie to moja ma stopy do zewnątrz nie do wewnątrz w kieszonce na 100% w plecaku róże zamotam to sprawdze
    Ostatnio edytowane przez Fusia ; 21-05-2011 o 15:39
    Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •