sedno sprawy juz tutaj zostało przytoczone IMO. zależy co dla kogo znaczy "pajączki" na chuście. jak w takim razie nazwiesz Natalio ogromne rozejścia się materiału, dziury, przez które świat widać, widoczne choćby na filmiku.

ja bym się baaardzo bała dociągać taką chustę. cieszę się, że jej nie kupiłam. nawet jeżeli to tylko 5 %. jakoś ŻADNA moja chusta nie miała takich problemów (ani specjalnych instrukcji prania w rulon ręcznie ) jak sie zabrudzi na środku, to też w rulon?) ani jedwabna, ani wełniana.
EDIT: Amparo mnie uprzedziła z pajączkami.