Na szczęście nie mam takich wątpliwościLubię chusty z lnem i to bardzo.
Też myślę, że to moja ostatnia chusta. Chociaż ciekawi mnie tegoroczny no cotton. Ale przede mną przynajmniej rok noszenia. Moje dzieci to urodzone chuściochy. Damiana dalej noszę w chuście. Chociaż coraz rzadziej. A wózka już od dawna ze sobą nie zabieramy.
Zastanawiam się czy nie kupić jakiegoś dużego MT dla synka.