jak pisalam kiedys prace o instr. obslugi, to taka radocha byla rzadkoscia. bzdury wynikaly z blednych tlumaczen tylko.
aż żal na to patrzeć![]()
Ostatnio edytowane przez belfe ; 17-06-2011 o 16:27
tj nie w pozadku ze mozna narzekac na didki, na ellevilki a na nati nie... no kurcze co tu sie dzieje? po ostatnich wpadkach chyba tyle nam mozna. Ludzie ciezka kase wydaja a potem okazuje sie ze nawet nie mozna powiedzidc ze cos nie jest zgodne z oczekiwaniami, boja sie dzieci nosic w pajeczynach, i jeszcze fru za "rozchwianie emocjonalne". Zwykle nie wtracam sie do takich akcji ale teraz juz nawet modom brak obiektywizmu.. jakos na nestle mozna narzekac i nikomu to tu nie przeszkadza, a dlaczego nie mozna na nati? skasujmy tez tematy z babolami od didka i ellevilla bo sie pogniewaja producenci...
-Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński
-A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.
dziewczyny którym się rozeszły te chusty
czy Wy prałyście od początku zgodnie z instrukcja?
Przecież to nie wina Natalii ze chusta się rozłazi
przecież od początku była mowa że to delikatna chusta
i o pajączkach tez było wiadomo od początku
i właśnie dlatego nie możecie mieć pretensji do Natalii
Moja sie rozeszla po noszeniu - a raczej w trakcie, a nie po praniu
Co prawda nie wygladala tak strasznie jak dziewczyn, ale ten stan i tak mi nie pasuje
, a na maila od Natibaby czekam od wczoraj
.
Iwona - mama Hugo (29 wrzesien 2010)
Doula
Doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Tak, powtorze jeszcze razmoczyla sie 2 razy... drugim raz po podpowiedziach dziewczyn z forum.
Napisalam maila do Natibaby z prosba o porade, co zrobic, zeby sie pozbyc rozejsc i jak temu zapobiegac w przyszlosci. Wiem, ze jeden dzien bez odpowiedzi to nie dlugo, wiec cierpliwie czekam
Tu, na forum, informacje pojawiaja sie zdecydowanie szybciej i dlatego pytalam w jaki sposob moge to zlikowidowac - powiedziano mi zeby wyprac - wymoczyc, wyprasowac i igla poprzesuwac nitki. Na razie chusta jest wyprana i wyprasowana - wyglada duzo lepiej, ale nie jak nowa
Przepraszam, jezeli kogos urazilam swoimi wypowiedziami. Nie odnosze sie tu bezposrednio do p. Natali, bo osobiscie nie znam i w zadnym watku, z tego co pamietamnie wymienialysmy sie pogladami
Jestem tylko rozzalona moim prezentem urodzinowym, ktory nosi jak marzenie i podoba mi sie bardzo, ale miejscami wyglada jak worek na kartofle, a nie chusta, za ktora zaplacilam prawie 300zl. Mam chusty za 100-150zl i wygladaja lepiej - i to mnie boli
I mysle, ze tu powinnam skonczyc swoje wypowiedzi - czekam na odpowiedz z Natibaby![]()
Iwona - mama Hugo (29 wrzesien 2010)
Doula
Doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
W instrukcji jest wyraźne ostrzeżenie, co się może stać, jeśli chusta zostanie uprana w pralce. Poza tym na forum jest pełno przykładów, że warto się dostosować do zalecenia producenta. Dlatego budzi zdziwienie, że ciągle nowe osoby psują sobie chustę. Jest wiele chust, które są delikatne i wymagają specjalnego prania - chusty z wełną, z bambusem, jedwabiem. I pomimo przesyłania informacji o sposobach prania, to i tak jakiś odsetek mam robi po swojemu. To stały urok chustoświata. Potem jest wiele prób zmuszenia nas do zapłaty pieniędzy. Najczęstszą metodą jest szantaż, że zostaniemy obsmarowani publicznie. Wiadomo, że forumki są zawsze przeciwko sprzedawcy. I dlatego cieszyłabym się, gdyby sprawy tego typu oceniano uczciwie, zwłaszcza że przy Makach była informacja o pająkach zaprezentowana w miejscu zamieszczenia ogłoszenia o chuście przed przyjęciem przez nas wpłat i ostatecznym potwierdzeniem zamówień.
Jeśli chodzi o chustę Marlei, to sprawa jest w trakcie wyjaśniania. Prawdopodobnie chustę da się naprawić.
Ale dlaczego nie nazwaliście tego w instrukcji po imieniu, że chusta się rozłazi? Za to enigmatycznie określiliście to pajączkami, w wątku również dodają zdjęcie , z którego nijak nie można było wywnioskować, że chodzi po prostu o rozejścia chusty. Pajączki mnie osobiście, prócz zwierzątek, kojarzą się li i jedynie z pajączkami z żyłek. Nijak się to ma do rozchodzących się w chuście nitek.
Nikt by nie kupił chusty, gdybyście po prostu napisali, co się z chustą dzieje. I używanie takiego dziwnego określenia, gdy są inne, bezpośrednie, to moim zdaniem, wprowadzanie w błąd.
sedno sprawy juz tutaj zostało przytoczone IMO. zależy co dla kogo znaczy "pajączki" na chuście. jak w takim razie nazwiesz Natalio ogromne rozejścia się materiału, dziury, przez które świat widać, widoczne choćby na filmiku.
ja bym się baaardzo bała dociągać taką chustę. cieszę się, że jej nie kupiłam. nawet jeżeli to tylko 5 %. jakoś ŻADNA moja chusta nie miała takich problemów (ani specjalnych instrukcji prania w rulon ręcznie) jak sie zabrudzi na środku, to też w rulon?) ani jedwabna, ani wełniana.
EDIT: Amparo mnie uprzedziła z pajączkami.
K. 2009M. 2012