Ja tylko słówko na temat uczenia dziecka funkcjonowania jak w zegrku. Da się. Wiem to z własnego doświadczenia że można nauczyć dziecko jedzenia co 3h. Nauka nie jest ani łatwa ani przyjemna i ja jej w żaden sposób nie popieram.
Mój synuś jest wcześniakiem w związku z tym dwa tygodnie był na sali IOM dla wcześniaków. Tam dziecko było karmione co 3h i przewijane tylko przed karmieniem. Gdy płakało pomiedzy porami gdy sie nim opiekowało to był smoczkiem zatykany tak potrzymywanym tetrą przy barierce łózeczka aby dziecko nie moglo go wypluć. Tyle ile mogłam to była ciagle przy nim aby czuł że jestem blisko i żeby pilnować tego że jak mu coś trzeba to ktoś do niego podszedł. Grunt że gdy oddali mi dziecko na sale to zostałam poinstruowana kiedy mały je. Chciałam dawać cycusia na żądanie więc myslałam że Aruś jakoś mi zasugeruje płaczem lub marudzeniem że jest glodny a tu nic. Mój malutki przez 3h z tolerancją do 20 min nie dawał żadnych takich znaków tylko sobie spokojnie leżał. Po kilku dniach intesywnego przytulania itp. zobaczył że nie musi już być jak w zegarku i przestawił się na jedzenie kiedy ma ochotę. Na początku karmienie trwało bardzo długo i ponieważ zjadał mało to jadł dużo częściej ale widze że dzięki temu dziecko jest szczęśliwsze.
Obecnie synuś je co 1-2h nawet w nocy (a po intensywnym dniu potrafi co 15-20 min się budzić) ale pomimo ze często nie mam już sił to jestem wyrozumiała bo gdy Aruś nie uznaje smoczka a jest bardzo wrażliwy na bodźce to jest to dla niego nawet nie tyle jedzenie co uspokajanie się a jedzenie jest przy okazji.
Sądzę że ważne jest aby poznac przyczynę dlaczego dziecko tak często domaga się piersi czasem tak jak wcześniej było mowione jest to po prostu niepohamowana potrzeba bliskości której nie da się inaczej zastąpić.
Do tego dodam jeszcze słówko mojego zupełnie prywatnego i subiektywnego podejścia że jeśli dziecko mialoby jeśc co 3h i byłoby to dla niego dobre to natura sama by tak "zaprogramowała" nasze maluchy.
Trochę się rozpisałam mam nadzieję że nie macie mi tego za złe. Oczywiście rozumiem potrzebę mamy która chce chwili dla siebie, jednak mając doświadczenie w tym temacie chciałam się nim podzielić![]()