ja czasem wręcz mam wrażenie, że łatwiej mi ponieść moją dwulatkę (niespełna 13 kg) niż młodego - mniej więcej słucha jak ją o coś proszę przy motaniu (np rączki w dół), sztywno się trzyma, dłuższa jest a przez to jej ciężar jakoś się lepiej rozkłada niż małej kulki... Wiele razy wracamy do domu z placu zabaw - młody w wózku a starsza na plecach (tez jest to jakiś argument, żeby jednak rzeczony plac zabaw zechciała opuścić, no i często tak zasypia, to usypianie z głowy )