Całkowicie sie zgadzam, mimo że mam koleżanki które śmigają po mieście z wóżkiem to wiem że ja nie radziłabym sobie jak one, raz tylko próbowałam wejść z wózkiem do tramwaju i nie weszłam bo nikt mi nie pomógł, na przystanku nikogo nie było a we wnętrzu pojazdu ludzie udawali ze nie widzą moich błagalnych spojrzen, a zbyt niesmiała jestem by zawołać o pomoc w takiej sytuacjiZamieszczone przez meimei
poza chustą jeszcze karmienie piersią umożliwiło mi aktywne życie, przy czym podobnie jak z wózkiem na pewno wiele mam potrafi pogodzić karmienie butelką ze swobodnym poruszaniem sie po mieście czy np podrózowaniem samochodem na długich trasach ale dla mnie byłoby to baaardzo trudne



Odpowiedz z cytatem