Jechałam samochodem ul. Zachodnią około 15:30. W stronę centrum, po prawej stronie szła ciemnowłosa mama w plecaczku. Dołączył do nich jasniejszowłosy tata po chwili. Na chustach się nie znam (mam tylko Babylonię Green Peas i nic innego mi się tak nie podoba ), ale była chyba z tej wyższej półki: jakieś diamenciki ciemniejsze na tle ecru. Chyba.

W każdym razie pozdrawiam chustomamę!