Trochę wprawy i bedziesz smigać
ja nosilam drobne - w sensie troche gotowki na zakupy w kieszeniu w takiej malutkiej minikosmetyczce i torbę na zakupy, zeby sprawniej zaplacic i spakowac. Potem wolalam plecak. Ale to i tak na takie niezbedne - pieczywo, wloszczyzna, ze 2 jablka czy co mi tak akurat potrzebne na juz bylo. Wieksze staralam sie planowac i meza z lista wysylac jak razem nie wychodzilo. No i zawsze staralam sie najpier pospacerowac a na samym koncu robic zakupy
Ciekawe jak mi to wyjdzie z dwojka...hmmm..