Ja wiążę małego z przodu a zakupy pakuję do plecaka. Plus jest taki,że nie mogę zbyt wiele kupić(żeby zmieścić w plecaku), więc biorę tylko to co potrzebne. No i powoli myślę o torbie na kółkach...
W kasie przeważnie panie się uśmiechają i czasem pomagają zapakować, ale nikt jeszcze mnie nie przepuścił. Przeciwnie: kilka razy zdarzyło sie, że stałam w długiej kolejce do jedynej otwartej kasy i jak już wyłożyłam wszystko na taśmę to wtedy otwierano drugą kasę...



Odpowiedz z cytatem


i Dzidzionga







jak Meta tu wpadnie...... 
