Pielucha, która najbardziej zawiodła..

[Gaja78]

Ok rozumiem, że ma swoich fanów Lubiłam w niej jedynie to, że nie ma nap zmniejszających na wierzchu i nic się nie odepnie jak za mocno naciągniesz oraz streechy uszy. Kupiłam nową ale, minusy: nie mówiąc o tym, że ja nie mogę dotykać tej mokrofibry, bo mi ciary przechodzą (nawet BG używam z konopnymi)...to ten polar to była porażka jakaś. Długi włos tego poliestru tak nasiąkał, że mój 4 miesięczniak darł się w niej jak opętany po zrobieniu siku. Już w prefoldach organicznych miał bardziej sucho. Pielucha nam przeciekała z oryg. wkładami. Żadna inna kieszonka nam nie przeciekała: ACH, Thirsties, AMP, BG, Milovia, BY, TB aio nigdy...a ta po kilka razy...Początkowo wydawała mi się taka zgrabna, ale jak nabyłam inne kieszonki to dopiero teraz wiem, że CHB robi nieco pupę kulkę z tyłu - przynajmniej u małego dziecka, bo sprzedałam po ok. 1 miesiącu. I napy oraz poliester nie jest IMO najlepszej jakości (miałam tę czarną we wzorek miśki/pieski?) - taka chińska trochę...w końcu robią ją w hongkongu

[vinga89]

hihi każda pielucha ma swoich fanów i przeciwników

[Gaja78]

hihi każda pielucha ma swoich fanów i przeciwników

No już nic nie mówię ale u nas się nie sprawdziła.

[NEMO]

co do miejsca produkcji to masz rację. Niby kupujesz firmówkę a tu proszę: Chińszczyzna!

[Gaja78]

co do miejsca produkcji to masz rację. Niby kupujesz firmówkę a tu proszę: Chińszczyzna!

ale zobacz np. Grovia, jaka super fajna z niej chinka

[NEMO]

ale zobacz np. Grovia, jaka super fajna z niej chinka

no...śliczniutka i jeszcze CP też całkiem chińskie a myślałam kiedyś, że angielskie.

[vinga89]

co do miejsca produkcji to masz rację. Niby kupujesz firmówkę a tu proszę: Chińszczyzna!

niestety jak większość firmowych rzeczy, nie tylko pieluch takie "czasy"

Gaja

[klucha]

większość firm szyje w Chinach. Jednak w przypadku firmówek są to materiały certyfikowane i przynajmniej mam pewność, że nie szkodzę dziecku. A swoją drogą ciężko jest nie kupować produktów produkowanych w Chinach, ja staram się przynajmniej kupować te z certyfikatem Fairtrade.

[ismeril84]

Mi też nie podeszly wełniaki, chociaż używałam dobrych firm. Mialam w nich przecieki pomino, że były zalanolinowane. Nie umiałam się z nimi dogadać. Nie lubię też otulaczy, w których zamiast lamówki, w którą wszyta jest gumka, jest lamówka w postaci gumki. Nie wiem, czy będziecie wiedziały o co chodzi. Takie otulacze robi na przykład Kokosi. Źle mi się te otulacze układały w pachwinkach i przeciekały.