-
Chustodinozaur
Ilka, to może być jakiś trop - bo ten kaftanik, na którym zauważyłam plamy, to właśnie 'zahaftowany' został mlekiem w reakcji na antybiotyk... I mówisz, że nie dało się nijak usunąć tych plam?;(
-
Chustomanka
Anyczko - to pewnie jakieś lekarstwa
Mój syn przyjmował będąc jedynie na piersi coś przeciwgorączkowego (panadol chyba, jakiś smakowy) i zarówno plama po rozlanym leku na ubranki i pieluszcze do buzi pozostała jak i na pieluszce po kupie
Nie do usunięcia - nawet słońce nie dało rady jej wywabić
-
Chustomanka
Anyczko - prałam, moczyłam, na słońcu wisiały. Plamy zbladły, ale zostały niestety. Może mydło galasowe pomoże? wtedy nie miałam, więc nie zastosowałam, ale może...
-
Chustodinozaur
Mirabel, myślę, że to jednak nie po lekarstwach, bo plamy były dużo wcześniej. Dziś postanowiłam zafundować całej tetrze i temu kaftanikowi (a przy okazji paru ślinaikom po marchwi...) kurację wstrząsową - namaczanie w Vanishu, potem pranie w tymże, a jak mi starczy cierpliwości, to jeszcze w sodzie. Niedziela Palmowa, kurczę, ale mnie natchnęło... Dam znać, jakie efekty. Ostatnio uporczywe plamy po kupce zeszły mi właśni po sodzie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum