W instrukcji do storcza określili wiązanie w kangurka jako sposób "najlepszy dla matki i dziecka".
Kieszonka natomiast powoduje wg. tej instrukcji przenoszenie każdego ruchu na kręgosłup dziecka, ponieważ dziecko ma punkt podparcia na węźle krzyżowym.
I ogólnie polecają noszenie dziecka tylko w kangurze na brzuchu lub biodrze i plecaczek dla starszych dzieci.
Moje dziecko ma 2 miesiące. Faktycznie tak jest, że kieszonka jest nie wskazana?
Patrząc na te dwa wiązania, wydaje mi się, że dziecko jest w identycznej pozycji. Co powoduje różnicę? Chodzi o to, że w kangurze poły chusty podtrzymujące dziecko idą ku górze na ramiona matki, a w kieszonce do tyłu i dopiero na ramiona?
Dopiero zaczynam chustowanie, pewnie po ćwiczeniach i nabraniu wprawy nauczyłabym się tego kangura dobrze wiązać, ale jakoś on mi nie podchodzi... źle się w nim czuję, jako że piersi mi wychodzą po bokach i nie podoba mi się to co widzę w lustrze
No i musiałabym kupić krótszą chustę, bo przy moim storczu 4,6 ogon plącze mi się pod nogami.
Przy okazji - co fajnego można jeszcze zawiązać z chusty 3,6-3,9m?