no to dziewczyny, możemy być dumne, że dzielimy trend z amerykańskimi gwiazdami![]()
no to dziewczyny, możemy być dumne, że dzielimy trend z amerykańskimi gwiazdami![]()
A więc co robisz, żeby wiatraki oświecić? Nic. Zanim trafiłam tutaj, też byłam "nieoświeconą resztą". Ludzie po prostu nie wiedzą, nie znają innych rozwiązań: chust, miękkich nosideł, itp.
Kto chce nosić, będzie nosił i znajdzie informacje, ale autor artykułu istotnie się nie popisał w naszych oczach![]()
na mój gust to tylko najdroższe wisiadeł z pasem biodrowym "nadają" się na dłuższe wyjścia. nadają w sensie - nie odpadną ramiona i kręgosłup noszącego. bo z punktu widzenia dziecka to żadne się nie nadają.
nosiłam Damiana w wisiadle i mimo pasa biodrowego i całkiem nieźle wypełnionych pasów ramiennych dłużnej niż godzinę się nie dało po prostu, a przodem do świata to juz w ogóle krótko bo ciężar rozkładał się tak beznadziejnie ze ramiona wysiadały po kilkunastu min.
taki autor artukułu powinien sam ponosić we wszystkim o czym pisze i dopiero wtedy się wypowiadać![]()
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
A to dlatego tak się na mnie patrzą jak w chuście noszę.... Myślą że ja ameryańska gwiazda jakaś![]()
syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu
ja w wisiadle wyszłam z Kamilą raz, - z psem na spacer, spacer skończył się na pierwszym trawniku i szybciutko do domu wracałam bo mi dziecko dziwnie latało w tym nosidle (a ze 4 miechy już miała) i niewygodnie mi bylo bardzo, później jak m. wyjechał na 2 dni a mi się nie chciało wózka targać na szybki spacer z psem to brałam ją na ręce i do naszych niecywilizowanych krzaków dochodziłam
a później poznałam chusty... i nawet wyprawa z psem nad Wisłę stała się możliwa![]()