nie no tatuaś, kieszeń pierwsza klasa
witamy na forum
opinii to Ci raczej nie wystawie, poniewaz jestem malo obiektywna, ale dzieciaczka to slicznego masz
.
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
*Paulo Coelho*
Ostatnio edytowane przez bubusita ; 08-04-2011 o 11:34
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
*Paulo Coelho*
Nie ma jak rozmowy z pokoju do pokoju za pomoca komputerazgadlam?
Drodzy Rodzice Dzdzownicy, ukazcie malenstwa konczyny nieobleczone, a przy wiazaniu zaniechajcie naciagania na plecki pasow z ramion Taty Noszacego schodzacych.
p.s.
Tatowie noszacy sa super![]()
Siem ja dopytam, bo Martinez zabrał się za kąpiel Janki...
Kasiu, czyli w ogóle nie rozkładać tych zewnętrznych pasów chusty, tylko zostawić tak jakby "zrolowane"? Kurcze, my zaczęliśmy nosić Jeremka dość późno i tak rozkładaliśmy, bo tak było na instrukcji, którą mieliśmy.
No i nie rozumiem co z tymi nóżkami mamy poprawic?
Co do rozmawiania z pokoju do pokoju, to aż tak źle z nami nie jest, Martinez w pracy był i jak widać pracował ciężko
.
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
*Paulo Coelho*
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
*Paulo Coelho*
Bubu tych pionowych "pasów" chusty nie rozkładajcie, zostaw je tak pionowo i skrzyżowane pod pupą. Nóżki są za bardzo rozjechane na boki, w kieszonce tak się często dzieje i trzeba poprawić ale nie "ciągnij" za stópki tylko wsadź palce pod kolanka i podciągnij kolanka na wysokość pępka wtedy pupa się bardziej zaokrągli. No i rozciąganie tych dodatkowych warstw też powoduje że nóżki za szeroko idą.
Ot: popraw suwaczek bo w ciąży jeszcze jesteś![]()
Basia mama 5 małych Trolli![]()
Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
*Paulo Coelho*
A wiązane na śpiocha czy Jana zasnęła już w środku ?
Dołem dużo lepiej i już ładnie widać zaokrąglone plecy... trochę zastanawia mnie góra... spróbuj wariant pośredni czyli chusta naciągnięta po uszy (a raszta pod pupę) jak jest na górze za dużo chusty to nie wiadomo co z nią zrobic i ciężko się dociąga a przy takim maluszku to ważne by podtrzymywac główkę.
Na tych zdjęciach z odkrytą główką "coś" mi sie nie podoba w ułożeniu szyi i głowy ale tak ze zdjęcia trudno dokładnie ocenić co...
tak mi wygląda jakby na wysokości obręczy barkowej mała była mocno dociągnięta a główka się nie zmieściła i odchyliła do tyłu...
Edit: chyba wiem.... A czy chusta nie wpija sie Tobie pod pachami i dlatego ciężko ją wyciągnąć wyżej po uszy małej? Spróbuj zacząć niżej wiązac. Tak żeby pozioma górna część chusty była w lini od twojej jednej pachy do drugiej i jednocześnie po uszy Jany![]()
Ostatnio edytowane przez Basinda ; 09-04-2011 o 16:55
Basia mama 5 małych Trolli![]()
Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala
mala usnela juz po wiazaniu, nie wpija sie pod pachami tylko podkoszulek ma szerokie rekawy.
To teraz pytanie jak mocno dociagnac glowe? Czy ma byc twarza do brzucha i wtedy dosc mocno? A jak przekreci glowe to bedzie w luzniejszej czesc chusty czy tez glowa bokiem i wiazac?
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
*Paulo Coelho*
Idealnie by było gdyby główka była prosto i leciutko pochlona do przodu tak by o tors taty opierała sie raczej czołem a nie całą buzią ale jak przekręci głowkę na bok to tez staraj się utrzymać tendencję że główka raczej ma opadać na Twóją klatę a nie odchylać się do tyłu.
Na prawdę ciężko mi ze zdjęcia wywnioskować dlaczego ta główka tak dziwnie sie do tyłu odgina.
Edit: a gdzie Jana ma rączki? czy one nie "zwisają" po bokach? Spróbuj przy motaniu ułożyć rączki małej z przodu między jej klatką piersiową a Twoją. wtedy tułów na odcinku piersiowym nie będzie tak mocno przylegał do Ciebie i łatwiej będzie utrzymać w jednej linii tułów i główkę.
Mała powinna być w pozycji zbliżonej do embrionalnej zwinięta w robaczka z rączkami przed sobą
Edit2: to moje pierwsze wiązanie z przed roku, młoda miała ok 4 tygodnie. wiązanie ogólnie "takie se" i nie dociągnięte ale chodzi mi o ułożenie pleców.
![]()
Ostatnio edytowane przez Basinda ; 10-04-2011 o 20:08
Basia mama 5 małych Trolli![]()
Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala
Dzięki Basinda:*. Wczoraj próbowaliśmy jeszcze, ale Janka sama odgina tak głowę...Jak próbujemy jej "wyprostowac" to się wścieka.
Ech, przydałoby się jakieś profesjonalne szkolenie, ale wbrew pozorom w Krakowie nie ma dużo dziewczyn po kursie... Mimezis, wyjechała do niemiec, Pasiata dopiero co urodziła, więc głowy jej zwracac nie będę, aniakom chyba na forum nie bywa, bo pisałam do niej i nie odpisuje...I chyba to tyle z Krakowa
.
A boimy się wiązac "byle jak" takiego maleństwa, chciałabym miec 100% pewności, że wszystko zawiązanie jest prawidłowo i że nie zrobimy krzywdy Jance.
Ostatnio oglądałam zdjęcia z pierwszych wiązań Jeremka i- masakra. Albo jak go w mei hip nosiliśmy, gdzie wisiał prawie przy kolanach
. Aż dziw, że chłopię nie wygląda jak Quasimodo
.
Ostatnio edytowane przez bubusita ; 12-04-2011 o 14:02 Powód: uzupełniłam swoją wiedzę dotyczącą osoby Pasiatej;)
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
*Paulo Coelho*
Ja dlatego na początku nosiłam młodą tylko w domu, bałam się na dłużej wyjść bo nie byłam pewna wiązania...
a jak teraz z rączkami? pozwala sobie z przodu ułożyć czy raczej po bokach i nisko?
a może spróbujcie kangurka, może akurat Janie bardziej się spodoba.... tam odpowiednia pozycja "sama się robi".
a z doradców to machma chyba w Krakowie?
Basia mama 5 małych Trolli![]()
Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala