Cytat Zamieszczone przez dirk5 Zobacz posta
Też tak myślałam do niedawna. Z przekonaniem. Ale ta nasza jedyna była tak intensywnie użytkowana, że się z lekka uwaliła, mówiąc nieelegancko. No i kiedy ją wyprać? Ciągle potrzebna.
No to już są trzy chusty w domu. Jedna nadprogramowo się zjawiła, bo za pół darmo, jako dodatek do drugiej.
A teraz żałuję, że mam te trzy, bo... żadna nie jest tak piękna jak te trzy nówki niebieskie Nati, co właśnie są tu przedmiotem zgodnych zachwytów w bardzo gorącym wątku.

Mąż dla zakupu tych trzech chust miał pełne zrozumienie (z pewną dozą pobłażliwości, gdy tłumaczyłam, czemu tak "nadprogramowa"). Ale kupowanie kolejnych? ... tu nawet ja bym sobie nie wytłumaczyła tego rozsądnie.
mnie tego tłumaczyć nie trzeba, bo ja mechanizm żądzy posiadania świetnie znam
w sumie największy problem miałam z pierwszą chustą - mój mąż nie mógł pojąć, że chcę wydać na kawałek szmaty 200 złotych
potem jak widział kolejne,to się tylko uśmiechał z pobłażaniem
wyrozumiały był, a czasy finansowo były straszne