Pozdrawiam mamy z Tarnowa i okolic, to moje miasto rodzinne.Urodziłam się tam i do 20 roku życia mieszkałam. Na studia przyjechalam do Wrocławia i już tu zostałam. Jak mieszkałam w Tarnowie to go nie kochałam jakoś, zwłaszcza że nie było deptaku na ul.Wałowej, a i Rynek prezentował się tragicznie. Ale teraz mam ogromny sentyment, przyjeżdżam kilka razy do roku do rodziców i podziwiam jaki Tarnów piękny.
![]()
A Tatrzańską pamiętam jeszcze z czasów kiedy była małą cukierenką z wejściem z tyłu po schodkach a lody były tylko w dwóch smakach. Ale ciastka mieli zawsze pyszniutkie.
Trochę off topic, bo się nie przydam chustowo, ale sentymentem wiedziona ten wpis popełniłam.



Odpowiedz z cytatem