Myślę że nie ma czegoś takiego jak za późno... natomiast są etapy kryzysowe kiedy dzieci wczesniej nie noszone za "chiny" nie pozwolą się zamotać. Takie momenty to czas gdy dzieci same chcą się przemieszczać i nie lubią mieć ograniczonych ruchów.
No i też z noszeniem na plecach bywa różnie... uważam że im wczesniej tym lepiej, ja późno zaczęłam bo jakoś wolałam z przodu a teraz mam problem z "opanowaniem młodej" przy wiązaniu.
A z dzieci nie chustowanych nosiłam 2,5 latkę w MT na plecach i była zadowolona![]()