W końcu, w końcu..bo czytam i czytam i przestać nie mogę - a jak trafiłam, no sama nie wiem..gdzieś o zaletach chustowania przeczytałam i dalej poszło...czekam na majowo-czerwcowego malucha, bo pierwszy synek (6 lat) nie był niestety noszony w chuście...no i na dodatek w wielo się zakochałam i majątekwydałam na te pieluchy czekając na malucha...a chusta czeka pierwsza elastyczna - ale mam nadzieję ze się polubimy i na jednej
się nie zakończy.
Pozdrawiam
Marlena