ja się kiedyś wciekłam na pewnego starszego pana, który mi wystartował z łapami do buzi małego
mówię: ma pan brudne ręce, proszę go nie dotykać
wiesz jak się wydarł? co?! ja, brudny?!
mówię, tak brudne od pieniędzy, klamek, toreb
w naszej obronie stanął jeszcze jeden klient ale dziad wyzywał jeszcze poza sklepem

mnie takie coś strasznie wq. ciekawe czy tym wszystkim macającym byłoby fajnie, jakby do nich każdy z łapskami startował