organicznie wręcz nie znoszę dotykania, popychania przez obce osoby, dlatego denerwuje mnie dotykanie moich dzieci
o ile głaskanie po głowie czy pleckach znoszę w milczeniu, to już dotykanie buzi lub dłoni (która to za chwilę zostanie włożona do ust) jest dla mnie zwyczajnie obrzydliwe