U mnie bylo podobnie jak nosilam w kieszonce - Hugo nie lubi byc ograniczony w ruchach, ale poniewaz sam sie siedzi, ja rak mu nie wyjelam (tylko raz sprobowalam) choc szkoly sa rozne, ja wole rece w srodku
Moj problem rozwiazal sie prawi sam, wybralam sie do Olsztyna, gdzie na spotkaniu z fantastycznymi dziewczynami (no to troche naslodzilam), nauczylam sie wiazac 2x. Na poczatku maly opieral sie i temu wiazaniu, ale jak zdal sobie sprawe, ze lapkami moze pomachac to mu sie spodobalo
Jeszcze czasem marudzi, glownie jak jest przemeczony, ale wtedy w chuscie zasypia w 5 minut, a na rekach to i godzina to bylo malo!
Trzymam kciuki i moze warto sprobowac innego wiazania, bo jak na rekach lubi to w chuscie tez powinna