Dasz radę!
Zobaczysz najpierw jaki ten twój dzieć będzie - i znajdziecie jakiś kompromis

U nas był i jest pewien rytm dnia - po części wynika to stąd, że nasze życie bezdzieciowe też było dosyć poukładane, a po części taki egzemplarz nam się trafił, co żadał piersi o mniej więcej stałych porach i w drzemki też tak zapadał. A w początkowych miesiącach w nocy budził się niemalże z dokładnością co do 5 minut: o 1, 4 i 7 rano.

Regularność czy rytuały nie przeszkadzają jeździć na wycieczki czy odwiedzać znajomych - wręcz przeciwnie ułatwiają - wiem mniej więcej kiedy czego mogę się spodziewać po dzieciu.