dziewczyny a może uszyjcie sobie takie majteczki treningowe? to nic trudnego naprawdę
formowanki też się super sprawdzają bez otulacza
my nadal walczymy z biegunką (już 2 tygodnie)więc w nocy pieluszki
marlei wykrój to sobie z pieluszki podpatrz tylko np. zrób z boku rzep albo gumeczkę na górze jak w majteczkach, zszyj np. 3 warstwy flanelki albo do jednej warstwy przyszyj na środku mały wkładzik chłonny np. z frotki jakiejś, zszyj z drugą warstwą wykroju i przewróć na prawą stronę
trzeba pokombinować, ja też do niedawna nie miałam pojęcia o szyciu ale zobaczysz po dwóch dojdziesz do wprawy, jak nie masz maszyny to nawet ręcznie dasz radę bo takie majteczki nie są dużezrób jakąś regulacje gumkę, rzep, napy, haftki żeby posłużyły trochę
zobacz wykrój z wątku o pieluszce formowanej, ja z niego zaczynalam
możesz też majteczki bawełniane rozpruć na bokach i masz gotowy wykrój tylko zostaw po 2 cm więcej na gumki przy nóżkach i na górze
Ostatnio edytowane przez margeritta ; 22-05-2011 o 21:06
To i ja sie tu przywitam
Zupełnie przypadkiem małą wysadzamy...znaczy- łapiemy kupki do miseczki. W ogóle zamierzenia takiego nie miałam, nastawiłam sie na system mieszany wielo i jedno na noc i spacer(bom leniwa matka...). O EC czytałam i stwierdziłam, ze tak to sie bawic można przy jednym dziecku i nadmiarze wolnego czasu(przepraszam). Po powrocie ze szpitala trzy dni to była rozpacz- kupa za kupą, pupa na skraju odparzenia... Przy któryms przewijaniu młoda stekała i sie pręzyła, więc mysle- hmmm...może cos jeszcze chce zrobić??? No to młoda nad miseczke- zrobiłapoobserwowałam ja i wyszło mi, że "woła". W dodatku czeka
I od 4 dni wszystkie kupy były w miseczce. tylko siku nie woła. Albo nie widze... Ciekawa jestem, czy dalej tez tak bedzie????
Taka-jestem-ładna(nastolatka...ech...)-1999, Nikt-mnie-nie-rozumie(takoż...)- 2000, Brykacz-nad-brykacze- 2004, Trzeba-to-policzyć- 2006, Królewna(królewny NIE sprzątają)-2011,Tylko-sprawdzam! -2012, Żółwina- 2015
Dziecko jest jak prąd- ma fazy. Nic dziwnego, że u nas są spięcia... Sieć przeciążona
ktosikowa, fajnie! my też wróciliśmy ze szpitala z odparzeniem, które dopiero porzadne wietrzenie nam pomogło w leczeniu. A jak wietrzenie przy chłopaku, to trzeba siusiu pilnować, więc jak nie ma mnie w pobliżu, to junior woła i wtedy łapiemyKupa stety/niestety w trakcie karmienia, a ja nie potrafię w naszą miskę złapać... więc ląduje w pieluszce, poza tym kręcąca się Ania dookoła, to dla mnie wizja, że zaraz to gdzieś wyląduje...
a zajrzałam tu, bo bardzo chciałam się Wam pochwalić!
ostatnio jakoś nie miałam weny/siły/czasu/abmicji, by małego wysadzać, coraz rzadziej nam się udaje... ale nie o tym! Dziś przed kąpielą po przyjeździe od rodziców, patrzę - sucha pielucha i se myślę: "jeszcze nie robił?" to trach - nad zlew i mówię "synuś robimy siusiu" a ten SIK!!!! bomba normalnie sobie myślęprzynajmniej nie na mojej bluzce jak się na samym początku zdarzało hihi
a po kąpieli zaczął płakać, to se myślę może i teraz zrobi siusiu. Biorę go nad zlew, ten się uspokoił, mówię "synuś siusiu" a ten SIK!!!! P. był w takim szoku (pozytywnym), że aż zrobiło mi się miło...
tak siem chciałam pochwalić![]()
ktosikowa świetnie że tak szybko zaczęłaś! przez pierwsze 2,3 tygodnie prawie każde dziecko coś sygnalizuje, później to zanika gdy rodzice nie reagująjeśli nad tym popracujesz to wróżę Wam ogromne sukcesy
trzymam za Was kciuki i w ogóle bardzo Cię podziwiam, jesteś dla mnie wzorem mamychoć do tej pory tak cichaczem Ci kibicowałam
![]()