Uzewznętrznioną ściskamy!

A u nas postęp o tyle, że Fran zamiast raz dziennie, już 3 razy dziennie leży golaskiem i woła W czasie karmienia jest pielucha, bo siki lecą....! że hoho na kilometr i żadna miska tu nie daje rady póki co ale cieszę się mimo wszystko. zawsze lepszy rydz niż nic W sumie to taka zabawa mam wrażenie i ciekawa jestem ile z tego junior kuma i ile mu zostanie... Jak myślicie, ile z tego dzieciaczki kapują?