Nosi wielorazówki od samego początku, poza tygodniem w szpitalui głównie tetrę, więc powinien czuć różnicę mokro-sucho, ale mokro niespecjalnie mu chyba przeszkadza.
A wysadzam od ponad trzech tygodni - jak tylko sam usiadł, wcześniej była rozpacz, jak go próbowałam trzymać na rękach, więc dałam spokój. Rano po przebudzeniu i tak po każdej drzemce, po jedzeniu - bo wiem, że zawsze wtedy robi siku, ale na nocniku jakoś niekoniecznie. I po spacerze. Hm, może za krótko go trzymam czasem, choć to trwa dłużej niż jedną piosenkę, tak ze trzyZabieram z nocnika, jak mi wreszcie zaczyna z niego złazić sam...
3 tygodnie to mało, ale kurczę no zeby tylko raz nam sie udało złapać kupę![]()



Odpowiedz z cytatem

Ja wysadzałam od urodzenia (niezbyt regularnie, ale małe dzięki temu chyba załapały o co cho - z kupą też), więc nie pomogę za bardzo, ale wiem, że z tymi kupami u dzieci to różnie jest. Moje (15 mc teraz), jak im się chce kupę, to siedzą długo, ale nie jest to tak, że siedzą same z siebie. Trzeba im dać do łapki coś do zabawy/jedzenia. Jak im się nie chce, to mimo zabawiania zsiadają. Z siku podobnie.
Ale trzymać na siłę też nie będę, skoro ucieka, poddaję się wtedy i zakładam pieluchę...

ona stęka i stęka a ja
Ale o 5 rano jestem nieprzytomna
Teraz robi zazwyczaj przy okazji - wysadzam na siusiu a tu kupencja
ale do tego tyle samo albo więcej mokrych pieluch 


oby tak dalej




