Koło godziny pierwszej spotkałam chustotatę w okolicach stacji kolejowej. Tata był w parce a spod niej wystawał kawałek czerwono pomarańczowej chusty ze słodkim chuściochem w środku. Stałam obok przez jakiś czas, bo czekałam na chłopaków swoich przed sklepem. Nie zagadałam jednak, bo z wózkiem byłam i nie będę obcego chłopa zaczepiać tylko dlatego, że ma dziecko w chuście Może jesteś tu chustotato? Pozdrawiam