U nas zimą w grę weszło MT i chusty zaległy w szafie... Jakoś wygodniej było mi Madzię pakowac w Mt a mamy zimowy z futerkiem więc nosiłam na kurtce ale głównie z przodu, mąż też tylko z przodu nosi. Jak nie było już śniegu to czasem dawałam młodą na plecy ale nie jak szłam sama.
Teraz z racji ciąży znów wracam do chusty, przyzwyczajam młodą do noszenia na plecach bo tak mi lżej i wygodniej, M nadal nosi w Mt i tylko z przodu więc nie ma reguły.
Z tym że noszenie tylko spacerowe w domu mloda przemieszcza się sama i nie daje się nosić.




Odpowiedz z cytatem