... i smutno mi.
Na urodziny J. pojechaliśmy do tropical islands pod Berlinem. Było świetnie, dzieciaki cały dzień chlapały się w wodzie, budowały zamki z piasku, szalały w małpim gaju. No ekstra.
Tyle, że zgubiliśmy moje ukochane MT.. "dragonfly on waterlily" od Anntenki...
Ktoś pocieszy?