Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 36 z 36

Wątek: chodzicie do kościoła w chuscie?

  1. #21
    Chustomanka Awatar szokam
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,125

    Domyślnie

    z młodszym tak, chrzest tez miał w chuście

  2. #22
    Chusteryczka Awatar belfe
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Polska ;)
    Posty
    2,577

    Domyślnie

    a moja córa bardzo sporadycznie spi w dzień
    dziś spacerowała na mszy po kościele

  3. #23
    Chustofanka Awatar AJ
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    396

    Domyślnie

    Chodzimy. Konfiguracje są różne. Pamiętam, że tylko dzieki onbu "spokojnie" (a mój syn do spokojnych nie należy) udało nam się w zeszłym roku uczestniczyć we mszacz Wielko-czwartkowych i -piątkowych. Najpierw na nóżkach, po kwadransie już w chuście
    Byłam nawet z młodym na plecach u spowiedzi jak nie miałam go z kim zostawić (i z ciężarnym brzuchem). Ksiądz nie miał nic przeciwko
    A. mama J. (13.12.2008) i T. (15.11.2010)

  4. #24
    Chustoholiczka Awatar agaja
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    3,807

    Domyślnie

    tak, nosze w kosciele, tzn mam dziecko w chuscie, nie chodze po kosciele, tylko razem z chusta lapie je pod pupe i bujam gora-dol, tak jakbym chodzila. wtedy mi zasypia. ma rok.
    jak byl mniejszy, kilka razy chodzilam po kosciele - w przedsionku albo w bocznej nawie
    u spowiedzi tez bylam z chusciochem (na brzuchu) mial wtedy pol roku i spal
    starszakowi pozwalam lazic po bocznej nawie, ale ma zakaz pakowania sie do prezbiterium i ruszania konfesjonalow oraz skakania i biegania
    Ostatnio edytowane przez agaja ; 09-03-2011 o 21:14

  5. #25
    Chustonoszka Awatar mleczarenka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    92

    Domyślnie

    W zeszłym tygodniu zabraliśmy Olka na jego pierwszą mszę, było to jednak bardzo niezwykłe nabożeństwo-msza rockowaspory jazgota Olo w kimę i tylewszyscy nas przyjeli bardzo entuzjastyczniedzisiaj też byliśmy i za rok też mam nadzieję, że w chuście
    Przed tobą długa droga
    Więc powiem ci
    W życiu najtrudniej
    Nauczyć się żyć
    Reszta jest milczeniem
    Więc lepiej milcz
    Bo tylko ta cisza
    Nie kosztuje cię nic.



  6. #26
    Chustofanka Awatar decylia
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    359

    Domyślnie

    My dziś byłyśmy w chuście. Mała mi nie sprawiła problemu, ale pani siedzącej obok z synkiem na oko 2-3 letnim tak i owszem. Biedna kobieta już nie skorzystała z mszy, bo jej latorośl rozpoczęła bombardowanie pytaniami:
    - mamusiu, co ta pani ma z przodu?
    - dzidziusia.
    - mamusiu, a czemu ten dzidziuś nie ma rączek, twarzy i nóżek?
    - ma rączki i nóżki i buzię, tylko nie widać, bo jest w takim nosidełku.
    - mamusiu, to dlaczego skoro ma nóżki to nie stoi sam, ja muszę stać, ty mnie nie chcesz brać na rączki..." itd

  7. #27
    Chustomanka Awatar Foxy Lady
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Warszawa Włochy :)
    Posty
    633

    Domyślnie

    pierwszy rok przetrwaliśmy kościelnie dzięki chuście i to było idealne rozwiązanie
    dzięki niemu mogliśmy chodzić razem, a mała oswoiła miejsce i dobrze się tam czuje (zwłaszcza w jednym kościele ale w innych też)

    ale teraz sobie nie wyobrażam, ona musi chodzić (chyba, że śpi )
    co innego kiedy szybko się przemieszczam z Helką w nosidle, a tak bez szans
    ale przyznaję (i myślę, że ma na to wpływ trening chustowo-kościelny) nasza córcia jest w kościele grzeczna (oswojone miejsce!), biega, ogląda, zwiedza, ale nie krzyczy, nie niecierpliwi się bardzo

    druga opcja na teraz dla nas to wózek
    wtedy kiedy panna śpi
    spanie w nosidle (bo chusty używamy teraz już głównie do zabawy w domu) dla takiej dużej dziewczynki jest już raczej niewygodne, pod tym względem wózek zwycięża
    Helenka piękna 23 lipca 2009



  8. #28
    Chustonoszka Awatar mleczarenka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    92

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez decylia Zobacz posta
    My dziś byłyśmy w chuście. Mała mi nie sprawiła problemu, ale pani siedzącej obok z synkiem na oko 2-3 letnim tak i owszem. Biedna kobieta już nie skorzystała z mszy, bo jej latorośl rozpoczęła bombardowanie pytaniami:
    - mamusiu, co ta pani ma z przodu?
    - dzidziusia.
    - mamusiu, a czemu ten dzidziuś nie ma rączek, twarzy i nóżek?
    - ma rączki i nóżki i buzię, tylko nie widać, bo jest w takim nosidełku.
    - mamusiu, to dlaczego skoro ma nóżki to nie stoi sam, ja muszę stać, ty mnie nie chcesz brać na rączki..." itd
    Przed tobą długa droga
    Więc powiem ci
    W życiu najtrudniej
    Nauczyć się żyć
    Reszta jest milczeniem
    Więc lepiej milcz
    Bo tylko ta cisza
    Nie kosztuje cię nic.



  9. #29
    Chustomanka Awatar basiaT
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Szczecin/Świnoujście
    Posty
    854

    Domyślnie

    Do 14 kg chodziliśmy w kółkowej i było ok - potem nie dawałam rady - i teraz Julka np. wyprowadza szalik na spacer ... generalnie po 10 min które z nas wychodzi na zewnątrz.
    Inna sprawa, ze w kaplicy garnizonowej do której chodziliśmy msza trwa w porywach 35 min - a kapelan i wikary to pozytywni ludzie - nie patrzą krzywo na wybryki maluchów
    Przyjaciele są rodziną, którą sami sobie wybieramy.


    "Z
    abawki w stylu retro"
    "Na końcu tęczy"


  10. #30
    Chustofanka Awatar sylabelle
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Poznań/Luboń
    Posty
    318

    Domyślnie

    ja szczerze nie wyobrażam sobie, żeby dziecko, które już chodzi/się przemieszcza w miarę sprawnie, wysiedziało godzinę w chuście... przynajmniej nie moje
    Julka (VII 2009), Kornelia (V 2013), Konstanty (IX 2014)


    Mój blog szydełkowy: sylabelle.blogspot.com
    FB: https://www.facebook.com/sylabellesylabelle

  11. #31
    Chustoholiczka Awatar Limonka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    5,448

    Domyślnie

    Ja byłam chyba tylko raz - na chrzcie synka koleżanki. Akurat pora drzemki była, więc sporą część Gaba przespała, a przez resztę "zwiedzałyśmy" boczną nawę i szeptem opowiadałam Młodej gdzie jesteśmy i po co i że niedługo zobaczy dzidzię

  12. #32
    Chusteryczka Awatar jewa
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Pochodzę z Łomży aktualnie mieszkam w Białymstoku (daleko nie wyemigrowałam ;) )
    Posty
    2,408

    Domyślnie

    Jak Kacper był mniejszy tak do roku czasu to jak najbardziej chodziłam teraz już nie


    Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci, współpraca z LennyLamb i TULA
    Krzyżykowy świat Ewy Chustowanie na Podlasiu JEWA BLOG PORADNI

  13. #33
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sylabelle Zobacz posta
    ja szczerze nie wyobrażam sobie, żeby dziecko, które już chodzi/się przemieszcza w miarę sprawnie, wysiedziało godzinę w chuście... przynajmniej nie moje
    Sylwia, chyba to zalezy od dziecka. Moja Kostka zaczęła w końcu chodzic, ale sie do tego nie rwie. Generalnie wczoraj całą mszę przespała (ponad godzinę) we fioletowych gadach.
    K. 2009M. 2012

  14. #34
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Skierniewice
    Posty
    406

    Domyślnie

    Ewa też póki co śpi w chuście - mamy do kościoła 5 min. piechotą i młoda usypia po drodze.
    Mama Marty (12.03.2005) i Ewy (21.01.2010)

  15. #35
    Chusteryczka Awatar edyta
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    1,980

    Domyślnie

    u nas tak jak u foxy lady-oswoilismy to miejsce.znaczy sie kościół.na poczatku starszak spał w chuscie, gdy miał rok+ to troszke przesypiał, reszte był noszony w mt.teraz ma 2,5 i spokojnie siedzi z nami w ławce, za to maluda półroczna jest blisko mamy.ma sie rozumiec w mt kochanym

  16. #36
    Chustofanka Awatar JKG
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    miedziowy zakątek
    Posty
    377

    Domyślnie

    No to ja chyba jedna z nielicznych z takim wielkoludem... Jeszcze teraz zabieram tak Młodego jak jestem sama z dzieciakami do kościoła a ma prawie 3 lata i zamotany siedzi spokojnie.
    Zawsze z chusta lub mietkiem... Sporadycznie z wózkiem ale jak coś to chusta w podorędziu.
    Tomek z tych dzieci co nie usiedzi w miejscu i do tego swoje zdanie ma co mu wolno a co nie a że kościół mały to ciasno ;/ i jak gdzieś polezie to go nawet ciężko wyśledzić. Do kościoła i na mszy zawiązany a po mszy, o ile nie śpi w nagrodę plac zabaw i do domu na obiad
    Nasz ksiądz błogosławi nas z uśmiechem typu "rogal" No i do spowiedzi też mi się zdażyło kilka razy chodzić tak i też daliśmy rade
    Małgorzatka 7 lipiec 2004
    Tomaszek 13 maja 2008


    Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka,
    byłoby ciemno i mroczno,
    ciemniej i mroczniej
    niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej -
    mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów.
    Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie."
    (Julian Ejsmon)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •