A ja dzisiaj sama zarzuciłam Cypka na plecy, ale nie w chuście, ale w Manduce. Ma mój dzieciak już 10 miesięcy. Wcześniej sama bałam się to robić.
zjawi się zjawi, ja i mała szczęsliwa zawartość, i duży nieposkromiony też i jeszcze większy ale posłusznyZamieszczone przez Kasia
![]()
za komplementa dziękujęi próbuję by mi jeszcze lepiej wychodziło
A Pestka się śmieje jak ją zarzucam na plecy
![]()
5 miesiecy i od tej pory bardzo mu sie podobalo.
Wciąga chustowanie, oj wciąga
wczoraj![]()
pierwszy raz w życiu.
moim i jego![]()
nie nie sama nie zarzuciłam... mama moja mi zarzuciła i pomogła się motać. Trochę nie pomyślałam i nie pokazałam jej wcześniej np. tego fajnego filmiku z plecaczkiem Hanti
i trochę nie bardzo wiedziała jak ma mi tam pomóc (motałam się w lesie), ale w sumie wyszło ok. Młody zadowoooollooony baardzo. I tak sobie pochodziliśmy po lesie ok.40min.
Calineczka pięknie wyglądacie i ta jesień w lesie super naprawdę,ja miałam wczoraj ćwiczyć plecak na spotkaniu ale było tak wiele nowicjuszy,ze jakoś zeszło na nauce innych,ale Ania i tak jeszcze jest za mało stabilna...na nas jeszcze czas z zarzucaniem,ale Wam po prostu super!!![]()
![]()
![]()
Calineczka, wielkie gratulacje!!!
Jezeli "Pultasek" byl zadowolony i tobie bylo lekko to wszytsko gra i buczy! Moim zdaniem super a z kazdym nastepnym razem bedzie jeszcze lepiej... az zostana tylko plecki i nie bedzie juz cmokania lub szeptania do uszka, no chyba ze babcie zamotasz
![]()
No próbuję i próbuję te plecaczki...
tylko sama zarzucić nie potrafię. Mama mi pomaga trzymając Konrada (on z tych co się odginają do tyłu jak leży u mnie na plecach).
Może jakiś film o zarzucaniu niesiedzących jeszcze dzieci macie...
Ostatnio próbowaliśmy taki
ale było mi strasznie niewygodnie-nie wiem dlaczego ale stRASZNIE CZUŁAM TE 9 KILOGRAMÓW
w plecaczku Hanti nie czuję wcale...
Za noszę Manię odkąd przybyło do mnie ergoW chuscie to jeszcze wyzsza szkoła jazdy dla mnie, Mania sie przechyla na boki chcąc zobaczyć co jest obok niej więc ja jestem mokra ze strachu. W ergo cyk mysk z bioderka i już siedzi baba na plecach
![]()
ja dziś po raz pierwszy odważyłam się..chyba z uwagi na bolącą kostkę i stawy kolanowe..poprawiłam sobie humor trzymając Anię chwilę w plecaku..jakoś dziwnie mi supeł wyszedł prawie pod brodą![]()
(wiązałam prosty 1 z instrukcji Nati),i tak się zmachałam,wiązaniem,że przeszłam się parę razy po mieszkaniu oblukałam Anię w lustrze czy aby na pewno bezpiecznie...a a i przy okazji kotlety sprawdziłam czy sie nie palą
![]()
po czym odplątałam nas..fajnie tylko musze sie nauczyć jakoś wiązać ją bez takiego wysiłku bo serio się namachałam i...no właśnie..czy mogą mnie ramiona boleć,czy to ma związek z tym,ze źle chustę zawiązałam??
ja mam nadzieję,ze diagnoza ortopedy nie będzie zła i będę mogła ją nosić...
w każdym razie pierwszy raz na plecach dziś zaliczony i jest super!!![]()
Beata a jak Ty ją sobie zarzucasz? Bo ja kompletnie nie wiem jak się za to zabrać...Zamieszczone przez Beata